Rok 2024 pokazał, jak dynamicznie zmieniają się preferencje polskich użytkowników urządzeń mobilnych. Rosnąca popularność aplikacji zakupowych i narzędzi opartych na sztucznej inteligencji to wyraźny trend, który może dominować również w kolejnych latach. Kto trafił na podium i o czym mogą świadczyć wyniki tegorocznego rankingu aplikacji Apple?
Zakupy przed muzyką i komunikacją
Na szczycie rankingu bezpłatnych aplikacji znalazła się aplikacja zakupowa Temu, która zdobyła ogromną popularność w Polsce. Aplikacja popularnego sklepu internetowego wyprzedziła gigantów, takich jak Google, YouTube czy WhatsApp Messenger, oferując unikalne promocje, szeroki wybór produktów, a także intuicyjną obsługę. To fenomen, który pokazuje, jak bardzo zmieniają się nawyki konsumenckie – Polacy coraz częściej korzystają z aplikacji zakupowych, które znacznie upraszczają proces zakupów.
Na kolejnych miejscach w rankingu znalazły się klasyki, które od lat dominują na rynku: Google (2. miejsce), WhatsApp Messenger (3. miejsce) oraz TikTok (8. miejsce). Warto także zwrócić uwagę na debiuty: aplikacja Threads od Meta zadebiutowała w 5. miejscu, a ChatGPT zajęło 6. pozycję, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu użytkowników sztuczną inteligencją.
Prosto i do celu
W kategorii płatnych aplikacji prym wiedzie Blitzer.de PRO, narzędzie dla kierowców pomagające unikać mandatów i planować trasy. Na drugim miejscu uplasowała się aplikacja Złap termin, pozwalająca rezerwować usługi, a trzecie miejsce zajęła Hiking Map Poland, wspierająca entuzjastów górskich wędrówek. W rankingu nie zabrakło też aplikacji edukacyjnych, takich jak AnkiMobile Flashcards (7. miejsce) czy Lekturowo (5. miejsce), które cieszą się popularnością wśród studentów i uczniów.
Największe zaskoczenia rankingu aplikacji Apple?
Największą niespodzianką 2024 roku w Polsce jest triumf aplikacji Temu w kategorii darmowych aplikacji. Jej sukces pokazuje, że użytkownicy coraz częściej poszukują praktycznych rozwiązań w codziennym życiu. Fakt, że aplikacja wyprzedziła takie tytuły jak Google czy YouTube, świadczy o zmianie priorytetów użytkowników, którzy chętniej sięgają po aplikacje odpowiadające na ich codzienne potrzeby oraz narzędzia, które skracają proces zakupowy.