Podczas ery freak fightów widzieliśmy już naprawdę dużo. Kolejnym "potężnym" zestawieniem miałby być pojedynek Facebooka z Twitterem, a dokładniej Elona Muska z Markiem Zuckerbergiem. Jak wiadomo, Meta od dłuższego czasu pracuje nad serwisem, który miałby zepchnąć Twittera z tronu. Na to postanowił odpowiedzieć rozzłoszczony Musk negatywnie komentując pomysł i drwiąc z samego Zuckerberga. Dłużny nie pozostał dyrektor generalny Mety, nawołując, że konkurencyjna platforma jest do niczego, a jej zarządzanie jest fatalne.
Polecany artykuł:
Liczne przepychanki w internecie doprowadziły do... wyzwania rzuconego przez Elona Muska, aby ci sprawdzili swoje umiejętności w oktagonie. Mark Zuckerberg momentalnie zareagował, odpisując „Wyślij mi lokalizację”, nawiązując do słów Khabiba Nurmagomedova podczas licznych potyczek słownych z Conorem McGregorem.
Panowie w dalszej części rozmowy rozpoczęli ustawiać miejsce pojedynku. Elon nawołuje, żeby walka odbyła się w "Oktagon Vegas" i podkreśla, że ma on świetny ruch specjalny. Nazywa go „Morsem”, w którym po prostu leży na przeciwniku i nic nie robi. Wyczuwając swoją szansę, do gry włączyła się najpopularniejsza Polska organizacja freak fight Fame MMA, dając znać miliarderom, iż „Mamy klatkę”. Taki "technologiczny" pojedynek, dodatkowo w Polsce, to byłoby coś.