"Sztuczna inteligencja ułatwia czerpanie zysków z wykorzystywania innych. Widziałam reklamy produktów do pielęgnacji twarzy, o których nic nie wiedziałam. Wykorzystano w nich zmanipulowane zdjęcia mojej twarzy pokrytej pryszczami. To naprawdę straszne. Nie czekali na nic tylko zaczęli kraść nasze twarze. Więc tak, AI bywa przerażająca" - mówi Jennifer Lopez w rozmowie z portalem Variety.
W filmie "Atlas" popularna J. Lo wciela się w rolę analityczki, która musi zwrócić się do sztucznej inteligencji po pomoc w zniszczeniu zagrażającej światu innej sztucznej inteligencji. Główna bohaterka miała z nią już wcześniej do czynienia, co sprawia, że całkowicie nie ufa żadnej AI.
"Wydaje mi się, że film bardzo dobrze pokazuje, w jaki sposób sztuczna inteligencja może pójść w niewłaściwym kierunku. Jak również to, w jaki sposób może pomóc ludzkości. Myślę, że powinniśmy okazywać jej szacunek. Musimy być otwarci na wszystkie możliwości. Filmy opowiadające o AI - a w szczególności nasz - wykonują dobrą robotę w pokazywaniu wszystkich stron tej problematyki" - kończy Lopez.
Po występie w filmie "Atlas", J. Lo zobaczymy teraz w filmowej ekranizacji musicalu "Pocałunek kobiety-pająka" reżyserowanej przez twórcę "Dreamgirls", Billa Condona. Wcieli się w nim w rolę tytułowej Aurory. To wytwór fantazji odsiadującego wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności za seks z nieletnimi geja, fryzjera Luisa Moliny. Aby uciec od brutalnego więziennego świata, Molina wyobraża sobie filmy, których gwiazdą jest Aurora. Jego bohaterka zabija swoje ofiary pocałunkami. Życie Moliny w więzieniu poprawia się, gdy do jego celi trafia marksista Valentin Arregui Paz, z którym nawiązuje niespodziewaną więź.
Lopez wystąpi też w sportowym dramacie "Unstoppable" ("Niepowstrzymany") opowiadającym prawdziwą historię odnoszącego sukcesy zapaśnika, który urodził się z jedną nogą.