Spis treści
- Emotka kciuka w górze drażni pokolenie Z!
- Co zamiast kciuka w górę?
- Te pięć rzeczy przynosi ci pecha! Lepiej wyrzuć je z domu!
Praca zdalna stała się na tyle powszechna, że nikogo nie dziwi już, że większość rozmów odbywa się online. Prócz tradycyjnych spotkań i maili, wymieniamy również krótkie wiadomości ze swoimi przełożonymi, podwładnymi i kolegami z biura. Niezależnie od tego, czy rozmowa odbywa się poprzez Facebooka, czy komunikator firmowy, zazwyczaj możemy skorzystać z emotikon, które pozwalają nieco rozładować atmosferę. Ale nie każda emotikona podoba się pokoleniu Z.
Emotka kciuka w górze drażni pokolenie Z!
Wroga, pasywno-agresywna, demotywująca. Bored Panda zauważył na Reddicie dyskusję pomiędzy starszymi a młodszymi pracownikami. Ci drudzy przyznali, że emotka kciuka w górę drażni ich w korespondencji, a używana przez szefa wydaje im się wręcz wroga. Popularny kciuk używany jest niezwykle często, podczas gdy pokolenie Z nie czuje się z tym komfortowo.
Co zamiast kciuka w górę?
Pracownicy z pokolenia Z woleliby, żeby w rozmowach z nimi ograniczać emotkę kciuka w górę, która sprawa, że czują się wyjątkowo niekomfortowo i odbierają ją jako po prostu niegrzeczną. Jak rozwiązać ten problem? Dużo lepiej przyjmowana jest emotka serduszka. Wystarczy również wysilić się na zwykłe i proste słowa: ,,dziękuję", ,,super", ,,cieszę się".
Pozostaje jednak pytanie, czy to faktycznie pokolenie Z jest przewrażliwione, a może to inni w codziennym biegu zapomnieli już o tym, że nasze wiadomości czyta druga osoba, która również ma uczucia i można ją skrzywdzić nawet nieświadomie?