Podkom. Marcin Zagórski z zespołu prasowego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wyjaśnił, że sprawa miała swój początek w czerwcu ub. roku. Cyberpolicjanci ustalili wówczas podejrzane przepływy finansowe na rachunkach bankowych i zatrzymali w jednym z banków w Warszawie trzy osoby powiązane z podejrzaną transakcją na ponad 800 tys. złotych. Praca policjantów doprowadziła do ustalenia kolejnych osób zaangażowanych w proceder oszukiwania firm na niemal całym świecie, chodzi o Europę, Amerykę Płn. i Azję, metodą oszustwa biznesowego - Business Email Compromise (BEC).
"Przestępstwo to polega na spreparowaniu, sfałszowaniu dokumentacji, w której podmieniony jest rachunek bankowy firm, z którymi oszukane spółki prowadziły interesy" - wyjaśnił podkom. Zagórski.
Łącznie zatrzymano 10 osób, spośród których 7 zostało aresztowanych. Śledczy zabezpieczyli u zatrzymanych pieniądze - ponad 1,5 mln. zł w różnej walucie i nieruchomości o wartości ok. 4,6 mln złotych. Funkcjonariusze zabezpieczyli również kilkadziesiąt telefonów komórkowych, pendrive’ów, komputerów, ponad 60 kart SIM, około 600 kart bankomatowych wydanych na różne osoby i podmioty gospodarcze, dokumentację bankową, a także amfetaminę.
Podkom. Zagórski podkreślił, że cyberpolicjanci zatrzymali nie tylko podejrzanych pełniących rolę tzw. słupów, ale również tzw. bankiera oraz osoby zajmujące się zlecaniem oszustw. Śledztwo ma charakter rozwojowy i niewykluczone są dalsze zatrzymania.
Zatrzymani, którzy trafili do aresztu, to zajmowali się organizowaniem struktury osobowej i organizacyjnej służącej praniu pieniędzy, rekrutowaniem słupów oraz osoby współdziałające przy popełnianiu oszustw komputerowych, z których pieniądze przyjmowano na polskie rachunki bankowe.