Do premiery filmu "The Last Screenwriter" miało dojść w mieszczącym się w zachodnim Londynie kinie Prince Charles. To przestrzeń, w której najczęściej odbywają się pokazy filmów kultowych i artystycznych. Tym razem przygotowano tam miejsce dla pierwszego dzieła, do którego scenariusz w całości został napisany przez sztuczną inteligencję. I właśnie to zaangażowanie ChataGPT sprawiło, że seans został odwołany.
"Informacja zwrotna, jaką otrzymaliśmy przez ostatnie 24 godziny od czasu zapowiedzenia przez nas tego filmu, uświadomiła nam, jak mocny lęk czuje wielu naszych widzów z powodu wykorzystania sztucznej inteligencji w miejsce scenarzysty. To z kolei odnosi się do szerszego problemu, z jakim mierzy się przemysł filmowy" - czytamy w oświadczeniu kina w mediach społecznościowych.
The Last Screenwriter - o czym jest scenariusz?
Jak podaje serwis The Guardian, wyreżyserowana przez Petera Luisiego szwajcarska produkcja "The Last Screenwriter" opowiada historię uznanego scenarzysty (w tej roli Nicholas Pope) szukającego swojego miejsca w świecie, w którym jego branża zdominowana została przez zaawansowaną technologię pisania scenariuszy. Bohater zdaje sobie sprawę nie tylko z tego, że sztuczna inteligencja dorównuje mu w umiejętnościach, ale też ma o wiele większą od niego empatię i zdolność rozumienia ludzkich uczuć. Jako autor scenariusza w napisach widnieje ChatGPT 4.0.
Zobacz też: Porozmawiaj z Dantem o Boskiej komedii! Sztuczna inteligencja znów zachwyca!
Odwołano premierę filmu ze scenariuszem w całości napisanym przez ChatGPT
Według słów Luisiego cytowanych przez portal The Daily Beast, londyńskie kino otrzymało aż 200 skarg na planowany pokaz. Mimo jego odwołania, wciąż aktualny jest prywatny pokaz dla ekipy i aktorów. "Myślę, że ludzie za mało wiedzą o moim projekcie. Wszystko, co słyszą, to pierwszy film w całości napisany przez AI. To od razu sprawia, że są wrogo nastawieni. Jeśli scenarzyści poświęciliby czas na obejrzenie mojego dzieła i poczytanie o tym, w jaki sposób powstawało, nie wyobrażam sobie, że również, by mnie potępili, bo jestem jednym z nich. To mój wkład w naszą wspólną sprawę" - mówi.