Ataki typu zero-click - co to takiego? Nawet nie wiesz, że jesteś ofiarą!

i

Autor: Canva.com Zdjęcie poglądowe

Cyberbezpieczeństwo

Ataki typu zero-click - co to takiego? Nawet nie wiesz, że jesteś ofiarą!

2024-01-24 9:58

Czy ataki cyberprzestępców mogą być tak dyskretne, że nie wymagają interakcji z użytkownikiem? Niestety tak, zagrożenia typu „zero-click” odbywają się bez jakichkolwiek działań ze strony ofiary. Innymi słowy, można zostać zaatakowanym, nawet jeśli nie otworzy się złośliwego pliku, ani nie kliknie w podejrzany link. Na szczęście nie oznacza to, że jesteśmy całkowicie bezbronni.

W świecie natychmiastowej elektronicznej komunikacji i coraz bardziej powszechnego przekonania, że stała dostępność online jest koniecznością, wiadomości przesyłane za pośrednictwem komunikatorów stały się pod wieloma względami kluczową, dla życia towarzyskiego, formą komunikacji, szczególnie dla młodszych pokoleń.

- W tej sytuacji cyberprzestępcom łatwiej prowadzić swoje działania: wysyłanie wiadomości jest proste, a ludzki błąd może ułatwić kolejne kroki ataku. Niemniej jednak czasami nawet błąd ze strony użytkownika nie jest konieczny. To właśnie dlatego ataki typu zero-click stały się efektywnym sposobem działań cyberprzestępców. Dzięki nim możliwe jest rozpowszechnianie złośliwego oprogramowania, nawet bez żadnego błędu ze strony użytkownika. To jedna z najbardziej zaawansowanych form cyberprzestępczości, w odróżnieniu np. od dobrze znanych nam, pełnych oczywistych, czasami wręcz zabawnych błędów gramatycznych, wiadomości phishingowych. W przypadku ataków zero-click trudno zorientować się, że jesteśmy atakowani – mówi Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET.

Radio Eska: Profesor McGonagall z serii filmów o Harrym Potterze na starych zdjęciach. Aktorka od młodości zachwycała urodą!

Czym są ataki typu „zero-click”?

W przeciwieństwie do tradycyjnych metod, polegających na nakłanianiu użytkowników do otwarcia zainfekowanego załącznika lub kliknięcia podejrzanego linku, te ataki nie wymagają interakcji z ofiarą.

W większości przypadków ataki tego rodzaju bazują na lukach bezpieczeństwa w aplikacjach, np. tych służących do przesyłania wiadomości, SMS-ów, a nawet e-maili. W przypadku, gdy dana aplikacja posiada niezałataną lukę, atakujący może manipulować jej danymi. Cyberprzestępcy mogą umieszczać złośliwy kod w obrazach lub wiadomościach tekstowych, które następnie wysyłają użytkownikowi.

Brak konieczności interakcji z ofiarą sprawia, że trudniej jest wykryć szkodliwą działalność. To z kolei otwiera drogę do instalacji szpiegującego oprogramowania, stalkerware'u oraz innych form malware’u. Ponadto przestępcy mogą śledzić i zbierać dane z zainfekowanego urządzenia.

Na przykład w 2019 r. odkryto, że WhatsApp był podatny na konkretny atak typu zero-click, w którym nieodebrane połączenie pozwalało wykorzystać lukę w kodzie aplikacji. W ten sposób atakujący mogli zainfekować oprogramowaniem szpiegującym urządzenie, na którym znajdowała się aplikacja. Na szczęście deweloperzy zdołali szybko załatać tę lukę.

Zero-click - jak chronić się przed atakami?

Obecnie coraz więcej firm skupia się na ochronie przed atakami typu zero-click. Na przykład, telefony Samsung oferują rozwiązanie Samsung Message Guard, które zabezpiecza użytkowników, ograniczając ryzyko narażenia na niewidoczne zagrożenia ukryte np. w załącznikach graficznych. Samsung Message Guard analizuje pliki bit po bicie i przetwarza je w kontrolowanym środowisku, odizolowanym od reszty systemu operacyjnego, podobnie jak wiele nowoczesnych rozwiązań antywirusowych.

Apple również wprowadziło rozwiązanie mające na celu ochronę użytkowników przed atakami typu zero-click. BlastDoor w podobny sposób analizuje dane w iMessage, uniemożliwiając interakcję między wiadomościami a systemem operacyjnym dzięki zastosowaniu technologii sandboxingu. Dzięki temu utrudnione jest przedostanie się potencjalnych zagrożeń poza tę usługę. Rozwiązanie to zostało wprowadzone po odkryciu luki bezpieczeństwa w iMessage, którą wykorzystano do zainstalowania oprogramowania szpiegującego na urządzeniach osób publicznych, głównie polityków i aktywistów. Przestępcy byli w stanie odczytywać ich wiadomości, podsłuchiwać połączenia, zbierać hasła, śledzić lokalizacje urządzeń oraz uzyskiwać dostęp do mikrofonów i kamer.

- Mimo istniejących zabezpieczeń na naszych urządzeniach musimy pozostać czujni. Nawet jeśli posiadamy rozwiązania chroniące, nasz telefon może posiadać luki bezpieczeństwa. Szczególnie ważne jest to w kontekście telefonów z nieaktualnym oprogramowaniem – ostrzega Kamil Sadkowski.

Co zrobić, aby nie paść ofiarą ataku zero-click?

Oto najważniejsze zalecenia:

  • Aktualizuj swoje urządzenia i aplikacje.- Kupuj telefony marek, które cieszą się dobrą renomą pod względem regularnej aktualizacji zabezpieczeń.
  • Pobieraj aplikacje z oficjalnych sklepów, takich jak Google Play lub Apple App Store, które weryfikują wszystkie zamieszczane aplikacje pod kątem ewentualnych szkodliwych funkcjonalności.
  • Jeśli nie używasz danej aplikacji, usuń ją.
  • Regularnie twórz kopie zapasowe danych z urządzenia, aby mieć możliwość odzyskania ich, jeśli pojawi się konieczność przywrócenia go do ustawień fabrycznych.
  • Wzmocnij swoje bezpieczeństwo instalując mobilne rozwiązanie antywirusowe

Źródło: materiały prasowe Damga, Bezpieczenstwo IT

Technologie w PRL. Sprawdź, czy byłbyś geekiem tamtych czasów!

Pytanie 1 z 10
W każdym polskim domu stał telewizor...