O przełomie w odczytywaniu starożytnego materiału donosi obecnie The Guardian. Nastał on wraz z Vesuvius Challenge - konkursem zapoczątkowanym w 2023 przez Brenta Sealesa, eksperta komputerowego z University of Kentucky (USA) i przedstawicieli Krzemowej Doliny. W ramach konkursu przewidziano wysokie nagrody (główna nagroda wynosiła milion dolarów) za odczytanie tekstu z jednego ze zwojów. Jego skany o wysokiej rozdzielczości wykonane przy pomocy tomografu komputerowego uzyskano w Diamond - brytyjskiej placówce naukowej zajmującej się synchrotronowymi źródłami światła, zlokalizowanej w Oxfordshire.
O praktycznych efektach konkursu Nat Friedman, przedsiębiorca i sponsor wyzwania poinformował w poniedziałek. Jak ogłosił, członkowie trzyosobowego zespołu: Youssef Nader z Niemiec, Luke Farritor z USA i Julian Schilliger ze Szwajcarii wygrali 700 tys. dol. za odczytanie ponad 2 tys. greckich liter ze zwoju.
Papirolodzy, którzy badali tekst odzyskany z poczerniałego zwoju, byli pod wrażeniem tego dokonania. "To gamechanger" - komentuje cytowany przez Guardiana Robert Fowler, emerytowany profesor greki z Bristol University i szef Herculaneum Society. - "Setki kolejnych zwojów czekają na odczytanie".
"To start rewolucji w dziedzinie papirologii Herculaneum i szerzej: greckiej filozofii. To jedyna biblioteka, jaka przetrwała z czasów starożytnego Rzymu" - dodaje dr Federica Nicolardi, papirolog z włoskiego University of Naples Federico II.
"Wkraczamy w nową epokę" - mówi Brent Seales, który kierował próbami odczytania zwojów, wirtualnie "odwijając" obrazy CT i ucząc algorytmy AI wykrywania obecności tuszu. Teraz chce on zbudować przenośny skaner CT, który pozwoli oglądać zwoje bez zabierania ich z kolekcji.
Jeszcze w październiku 2023 r. Farritor wygrał "wyzwanie pierwszych liter" (nagroda wynosiła tu 40 tys. dol) po tym, jak zidentyfikował w zwoju starogreckie słowo "fiolet". W listopadzie spotkał się z Naderem i Schilligerem, który opracował algorytm do automatycznego "rozwijania" komputerowych (CT) obrazów zwoju, dołączając do nich na kilka dni przed ostatecznym terminem konkursu, przypadającym na 31 grudnia. Wspólnie odczytali ponad 2 tys. liter ze zwoju, po raz pierwszy dając uczonym wgląd w jego treści.
"To prawdopodobnie Philodemus" - mówi Fowler o autorze. - "Styl jest bardzo kostropaty, typowy dla niego. Sam temat też do niego pasuje".
Autor tekstu omawia źródła przyjemności, wspominając o muzyce i jedzeniu - zwłaszcza kaparów, i o tym, czy przyjemność doświadczana z kombinacji różnych elementów wynika z obecności tych, które dominują, czy z tych, których jest najmniej; z obfitości czy też z niedoboru.
"Myślę, że on zadaje pytanie: jakie jest źródło przyjemności, kiedy mamy do czynienia z mieszaniną obiektów? Czy chodzi o element dominujący, czy o ten, którego jest najmniej, czy o samą ich mieszaninę?" - mówi Fowler. Autor tekstu krytycznie zwraca się też do swoich filozoficznych oponentów pisząc, że nie mają "nic do powiedzenia na temat przyjemności, albo nic w ogóle i w szczególe".
Setki zwojów z Herculaneum wciąż czeka na odczytanie. Ale wiele z nich wcześniej doszczętnie spłonęło w willi - zauważają badacze. Fowler dodaje, że technologię, zastosowaną do zzwoju spod Wezuwiusza, można zastosować do papirusu, jaki zachował się przy egipskich mumiach. Tam zaś może być wszystko - sugeruje: od listów i aktów własności nieruchomości, przez listy rzeczy do prania, po pokwitowania. Mogą one rzucić światło na życie zwykłych Egipcjan. "Całe skrzynie tego towaru czekają na zapleczach muzeów" - mówi Fowler.
Konkurs odbędzie się i w bieżącym roku. Nowym celem jest odczytanie 85 proc. zwoju i położenie fundamentów pod odczytanie wszystkich zwojów, które już odzyskano. Naukowcy chcą w pełni zautomatyzować proces badania powierzchni papirusu i udoskonalić wykrywanie tuszu na najbardziej zniszczonych fragmentach.