chlewiska matka z dzieckiem

Mija miesiąc od tragedii w Chlewiskach. 36-latka skoczyła do rzeki Wieprz, żeby ratować tonącego syna. Policja nie przestaje jej szukać, choć prace utrudniają warunki atmosferyczne.

W przedostatni dzień grudnia 10-letni Dominik w Chlewiskach w powiecie lubartowskim wpadł do rzeki. Na ratunek rzuciła mu się 36-letnia mama. Nadal poszukują jej służby.

Funkcjonariusze nie przestają szukać 36-latki, która w Chlewiskach rzuciła się do rzeki na ratunek synowi. Kobieta została uznana za zaginioną.

Prawdopodobną przyczyną śmierci 10-latka wyłowionego z rzeki jest utonięcie. Takie są wyniki sekcji zwłok.

W piątek w Chlewiskach nad rzeką Wieprz doszło do rodzinnej tragedii. Służby od wczesnego popołudnia szukają kobiety, która rzuciła się do wody ratować syna. Chłopca wyłowiono, ale zmarł w szpitalu. …