Kasy samoobsługowe, choć na pierwszy rzut oka proste i intuicyjne, kryją w sobie funkcje, o których mało kto wie. Moja rada? Przy następnych zakupach zwróć uwagę na przycisk „zero”. Być może tak jak ja, odkryjesz, że oszczędności mogą kryć się tam, gdzie najmniej się ich spodziewasz.
Polecany artykuł:
Jak działa przycisk "zero" na wadze samoobsługowej?
Podczas ostatnich zakupów, pierwszy raz zwróciłam uwagę na przyciski znajdujące na na dole ekranu. Czwarty przycisk z kolei służy do tarowania wagi. To przycisk „zero” - mała rzecz, ale ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dla osób, które regularnie robią zakupy na wagę. Jak to działa? To proste. Przed położeniem produktów na wadze naciśnij przycisk zero, a waga skalibruje się do zerowej wartości. Być może oszczędność kilku groszy na jednym produkcie nie wydaje się duża, ale kiedy robimy większe zakupy, różnica może być odczuwalna. Wyobraź sobie, że kupujesz kilka kilogramów owoców i warzyw – każde odchylenie w wadze to dodatkowe koszty, które z czasem mogą się kumulować. Z moich obserwacji wynika, że waga na kasach samoobsługowych nie zawsze jest precyzyjna. Czasami może dojść do drobnych różnic, zwłaszcza jeśli poprzedni klient nie wyzerował wagi po swoich zakupach. Dzięki przyciskowi „zero” mamy pewność, że płacimy tylko za to, co rzeczywiście kupujemy, a nie za przypadkowe obciążenia.