Nauczycielki życia

i

Autor: Pixabay Ania ma 74 lata

Nauczycielki życia

Ma 74 lata. "Wolę młodzież niż osoby w moim wieku"

2024-10-01 9:14

Ania ma 74 lata i dziś cieszy się spokojną emeryturą. Dla młodszych od siebie ma jedną radę: mniej się uczyć, a więcej z życia korzystać. I choć dużo jeździła po świecie, nie musiała się martwić o sprawy przyziemne, teraz żałuje tylko, że w młodości zabrakło jej otwartości na kontakty towarzyskie.

Trzy dobre rady na życie? 74-letnia Ania podzieliła się nimi z Oliwią Krettek, która prowadzi podcast "Nauczycielki życia". Młoda prowadząca rozmawia z dojrzałymi kobietami, które już niejedno przeszły. Bo jak wiadomo, uczymy się na błędach, ale najlepiej na cudzych. O to właśnie pyta swoje rozmówczynie.

Jestem zadowolona z życia. Wojny i walka – to mnie jedynie niepokoi. Choć ja już na wojnę nie pójdę, to liczę, że ta do nas nie przyjdzie.

Przez lata pracowała na uczelni ze studentami. - Wolę młodzież niż osoby w moim wieku, które często są marudne. Praca z młodzieżą jest przyjemna, widzi się rozwój tego człowieka, o to chodzi, żeby atmosfera była życzliwa – mówi Ania. 74-latka wspomina, że gdy była w szkolnym wieku nie buntowała się, a to sprawiało, że pozwalano jej na wiele. Dziś wie, że rodzicom trzeba być wdzięcznym, dopiero później się to docenia. I podkreśla: metoda krzyku na dzieci nie działa, tylko rozmowa.

Czego teraz jej potrzeba? - Chciałabym stabilizacji i spokoju. Drobne rzeczy sprawiają radość. Kontakt z przyrodą sprawia mi niezwykłą przyjemność – zaznacza.

74-latka odpowiada też na pytanie, jak radzić sobie w gorszych sytuacjach. W drugim odcinku "Nauczycielek życia" usłyszycie, o czym trzeba pamiętać, kiedy nie zawsze świeci słońce.

Młodzi ludzie są mniej odporni w mniej trudnych sytuacjach. Dziś takich jest wiele mniej! Mamy dostęp do wszystkiego. Nikt wtedy nie narzekał, bo każdy miał podobnie i nie najlepiej w naszym kraju. Kiedyś wszystko trzeba było zdobyć, a dziś problem jest z wyborem, jest wszystkiego bardzo dużo. Ale to dla mnie problem humorystyczny

Najważniejsza jest radość z życia, z drobiazgów, że jestem w miarę zdrowia, sprawna, głowa pracuje. Zwykłe, codzienne życie daje mi przyjemność. Jedyne czego żałuję to, że byłam za mało otwarta, jak sopel lodu. Znajomi mi mówili, że chcieli się ze mną przyjaźnić, a ja z tego nie korzystałam. Towarzystwo jest też bardzo ważne. Teraz zaczęłam uczestniczyć w miejscach aktywności lokalnej, spotykam się z innymi, robimy fajne rzeczy: malowanie, szydełkowanie – odskocznia od życia. Z przyjemnością tam chodzę!

Słuchaj więcej na Mediateka

i

Autor: Materiały własne Słuchaj więcej na mediateka.pl Link: https://mediateka.pl/nauczycielkizycia/
Źródło: Ma 74 lata. "Wolę młodzież niż osoby w moim wieku"