Jingle Bells - piosenka świąteczna

i

Autor: AKPA // Rex Features/East News Historia utworu "Jingle Bells"

Ciekawostki

"Jingle Bells" nie było piosenką świąteczną. Historia tego utworu zaskakuje

Kiedy ktoś poprosi cię o wymienienie piosenki świątecznej, która jako pierwsza przychodzi ci do głowy, bardzo możliwe, że odpowiesz "Jingle Bells"! Ten radosny klasyk stał się uniwersalnie rozpoznawalnym symbolem Bożego Narodzenia. Jego historia nie jest jednak taka banalna, jakby mogło się wydawać.

James Lord Pierpont urodził się 25 kwietnia 1822 roku w Bostonie. Jego ojciec był pastorem, abolicjonistą i poetą, a James był jednym z 6 dzieci. W wieku około 10 lat James poszedł do szkoły z internatem w New Hampshire, jednak nie czuł się tam dobrze, więc 4 lata później uciekł, by dołączyć do załogi wielorybniczego statku. Następnie służył w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych do 21. roku życia. Po służbie wrócił do Nowej Anglii, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Millicent, a którą miał troje dzieci. Żona zmarła kilka lat po ślubie. Po jej śmierci zamieszkał Savannah w stanie Georgia, dołączając do swojego brata pastora. James pracował jako organista i dyrektor muzyczny. Utrzymywał się także z lekcji śpiewu i gry na organach. Pierpont przez całe życie pisał wiersze, ale dopiero w 1852 roku opublikowano jego pierwszy większy utwór zatytułowany "The Returned Californian". James miał już na koncie także sentymentalny utwór o pędzących saniach, który powstał w 1950 roku jednak dopiero w 1857 roku zaczęła być chroniona prawami autorskimi, a dwa lata później utwór ten został opublikowany z tytułem "Jingle Bells".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Boże Narodzenie 2023. Z jakiego kraju jest Święty Mikołaj? Gdzie mieszka?

BLACK FRIDAY I NAJGORSZE ZAKUPY POLAKÓW | WYWIADEX Radio ESKA

"Jingle Bells" nie było piosenką świąteczną

Czy wiedzieliście, że "Jingle Bells" nie było pierwotnie piosenką świąteczną? Kiedy ta wesoła melodia została po raz pierwszy wydana w 1857 roku pod tytułem "One Horse Open Sleigh", nie miała nic wspólnego z Bożym Narodzeniem. Genezy utworu można upatrywać w liście, który James napisał do matki, w czasie kiedy mieszkał w internacie. Zawarł w nim opis kuligu pędzącego po zaśnieżonych okolicach New Hampshire. Być może, właśnie w dorosłym życiu wrócił wspomnieniami do tego wydarzenia, aby upamiętnić czas rozłąki z ukochanymi rodzicami i wkraczania w samodzielne życie, mimo bardzo młodego wieku. Choć piosenka kojarzy się z zimą, w tekście nie są wspomniane święta Bożego Narodzenia. Jedna z teorii głosi, że utwór został napisany na Święto Dziękczynienia dla chóru dziecięcego, który działał w pobliskim kościele. Piosenka miała tak się wszystkim spodobać, że poproszono, aby zaśpiewały ją również w czasie świąt. Od tamtej pory jest kojarzona ze Bożym Narodzeniem.