Dziś jest spełnioną kobietą, której pasją jest praca. W jej życiu nie brakowało przeprowadzek i zaczynania "od nowa". Nie obyło się też bez słabszych momentów. I o takich czasach opowiada w podcaście "Nauczycielki życia" Oliwii Krettek. Dorota Zięciowska wspomina wychowanie syna. Mówi, dlaczego wysłała syna go szkoły muzycznej. Opowiada, jak muzyka wpływa na życie człowieka. Młodym ludziom radzi, aby interesowali się sztuką i kulturą. Uważa, że należy czytać, chodzić do teatru i słuchać. Powinno się wyzwalać w sobie nowe wyzwania, aby życie było ciekawe i fascynujące - uważa.
W życiu musi być czas na wszystko. Kobieta powinna znaleźć czas na własną realizację, na spełnienie, na satysfakcję z pracy, na stworzenie sobie nawet tego miejsca pracy. Pomyślałam i poczułam, że praca pedagogiczna daje mi połączenie moich wszystkich zainteresowań
Podróżowała za pasją i pracą
Dorota Zięciowska studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie i ukończyła ją w 1981 roku. Edukację kontynuowała także za granicą, w prestiżowej szkole w Londynie. Później przeprowadziła się do Nowego Jorku. Wróciła do kraju po 10 latach z powodów rodzinnych, ale też artystycznych. Bardzo chciała grać w teatrze. Choć pracowała jako aktorka w Londynie i Nowym Jorku, grając w serialach i filmach, to w 1995 roku znów znalazła się na polskiej scenie. Dziś ciężko jej wskazać najtrudniejszą rolę, którą zagrała.
Każda rola dla mnie jest trudna. Nie umiem powiedzieć, która była najtrudniejsza. Gdybym powiedziała, że rola Fraulein Schneider w kabarecie, w której mam pięć piosenek bardzo różnych do zaśpiewania, dramatyczne sceny, bardzo dramatyczną scenę jedną i komediowe sceny...
Macierzyństwo pochłania
Bo przecież trudne role są też do odegrania w życiu. Aktorka uważa, że jedną z nich jest macierzyństwo. Nie jest też łatwo zbudować zdrowy związek. "Myślę, że w małżeństwie i w przeżyciu wspólnie wielu lat razem najważniejsza jest przyjaźń. I miłość jest bardzo ważna na początku, ale potem ta miłość musi ewoluować w przyjaźń. To wcale nie jest takie proste" - stwierdza.
Bardzo ważny w życiu jest optymizm, energia, którą musimy w sobie znaleźć. Budzimy się i każdego dnia myślimy sobie o tej pracy, że jest fajna i że to jest do zrobienia i chcemy to zrobić. No i oczywiście myślę, że bardzo ważne jest eliminowanie z naszego życia ludzi, którzy są w jakikolwiek sposób toksyczni
Co jeszcze jest najważniejsze w życiu i jakie rady dla młodszych od siebie ma jako doświadczona pedagożka? O tym Dorota Zięciowska opowiada w podcaście Oliwii Krettek. Całej rozmowy posłuchacie, klikając w baner poniżej.
i
