Usyk - Fury. Tym pojedynkiem żył cały świat
Ołeksandr Usyk i Tyson Fury wywołują wielkie emocje nie tylko wśród fanów boksu. Kibice bardzo długo czekali na ich pojedynek. Pierwsze starcie o tytuł Niekwestionowanego Mistrza Wagi Ciężkiej odbyło się 18 maja w Rijadzie. Wówczas na punkty triumfował Ukrainiec. Decyzja była niejednogłośna. Dwóch arbitrów punktowało 115:112 i 114:113 na korzyść Ukraińca, a jeden uznał, że 114:113 wygrał Fury. Blisko 36-letni Fury doznał pierwszej porażki na zawodowym ringu, po 34 zwycięstwach i jednym remisie. Rok starszy Usyk ma na koncie 22 wygrane w 22 walkach.
Usyk - Fury. Kto wygrał walkę?
Kwestią czasu był rewanż między Usykiem, a Furym. Ten odbył się w sobotę (21 grudnia) w Rijadzie. Pięściarze tym razem walczyli o pasy federacji WBC, WBA i WBO. W puli nie było pasa IBF, który Ukrainiec stracił ze względu na restrykcyjne zasady federacji. Tym samym rewanżowy pojedynek nie ma statusu walki o tytuł niekwestionowanego mistrza świata.
Walkę jednogłośnie na punkty wygrał Usyk. Wszyscy trzej sędziowie zdecydowali, że wygrał on walkę 116:112.
Usyk - Fury w Rijdzie. Tak wyglądała walka
Walka Usyk - Fury rozpoczęła się o godzinie 23:40. Obaj pięściarze rozpoczęli pojedynek bardzo spokojnie. Fury zadawał więcej ciosów, ale skuteczniejszy był Ukrainiec. Żaden z nich nie miał zamiaru jednak zaatakować rywala bardziej agresywnie. Każda runda była niezwykle wyrównana. Tak naprawdę żaden z pięściarzy nie potrafił bardziej zaznaczyć swojej przewagi na całym dystansie dwunastu rund. Końcówki rund częściej należały do Ukraińca. Kibice zgromadzeni w hali, jak i przed telewizorami musieli więc czekać na decyzję arbitrów, którzy nie mieli jednak większych problemów z wytypowaniem zwycięzcy.
- Wygrałem. Wygrałem dzięki Bogu. To był dla mnie szczęśliwy dzień, bo moi synowie wywalczyli dzisiaj dwa pasy w judo. Powiedzieli mi, że Ty będziesz następny więc to zrobiłem - mówił Usyk w wywiadzie po walce. - Fury to świetny przeciwnik i doskonały wojownik - docenił rywala.