Piłka ręczna. Marcin Lijewski (2)

i

Autor: Paweł Bejnarowicz/ZPRP Marcin Lijewski, trener reprezentacji Polski szczypiornistów.

Sport

Trener Polaków zdenerwowany po meczu ze Szwajcarią! "Mogliśmy też zagrać na dwóch bramkarzy"

2025-01-20 1:10

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przegrała ze Szwajcarią 28:30 i straciła szansę na awans do drugiej rundy turnieju. Frustracji nie krył trener naszej drużyny Marcin Lijewski, co dało się odczuć w trakcie pomeczowego wywiadu dla TVP Sport.

Spis treści

  1. Bolesna porażka Polski ze Szwajcarią
  2. Mogą zająć najwyżej 25 miejsce...
  3. Lijewski: prześladują nas błędy techniczne
  4. "Nie bardzo wiem, o co pani chodzi"
  5. "Troszeczkę złośliwie" na koniec

Bolesna porażka Polski ze Szwajcarią

Przed niedzielnym meczem Polacy zajmowali czwarte miejsce w grupie, mieli jeden punkt na koncie, ale zachowywali szansę na awans do drugiej rundy Mistrzostw Świata. Niestety, spotkanie w duńskim Herning, w hali Yske Bank Boxen, nie potoczyło się najlepiej dla Polskiej reprezentacji. Biało-czerwoni przegrali 28:30 (15:18), najgorzej prezentowali się w pierwszych pięciu minutach drugiej połowy, kiedy stracili trzy bramki, nie zdobywając żadnej. Mimo, że później odrobili straty i doprowadzili nawet do remisu, to końcówka należała do Helwetów.

Mogą zająć najwyżej 25 miejsce...

Porażka oznacza, że Polska może w turnieju zająć najwyżej 25 miejsce, w tym tygodniu czeka ją rywalizacja o puchar prezydenta IHF (Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej), która odbędzie się w chorwackim Porecu. Nasza drużyna będzie grała z zespołami, które zajmowały ostatnie miejsca w grupach B, C i D - czyli odpowiednio Algierią, Kuwejtem oraz Gwineą.

Po porażce ze Szwajcarią emocje były duże, o czym mogli przekonać się widzowie TVP Sport, oglądający pomeczowy wywiad z Marcinem Lijewskim, selekcjonerem naszej kadry.

Lijewski: prześladują nas błędy techniczne

W Herning pomeczową rozmowę ze szkoleniowcem prowadził reporter TVP Sport Arkadiusz Panecki, ale pytania ze studia telewizyjnego w czasie połączenia z Danią, zadawała także Sylwia Michałowska.

- Błędy własne, techniczne prześladują nas w ogóle na tym turnieju. W meczu z Niemcami było ich mniej, bo chyba poniżej dziesięciu i to spotkanie dobrze wyglądało w naszym wykonaniu. W meczu przeciwko Szwajcarii dziesięć pomyłek mieliśmy już w pierwszej połowie. Na tym poziomie, w pojedynku z jakimkolwiek przeciwnikiem, nie można sobie na to pozwolić. W drugiej połowie "powietrza" wystarczyło nam tylko na 20 minut - mówił na początku Lijewski.

"Nie bardzo wiem, o co pani chodzi"

Dziennikarka ze studia zapytała go następnie, co było najtrudniejsze w tym meczu pod kątem szkoleniowym i co można było zrobić lepiej.

- Boli przede wszystkim porażka, byłem przekonany, że sobie poradzimy, ale niestety, widać było, że nie wszyscy byliśmy dziś w stanie dać z siebie maksimum możliwości. Wielu z nas nie prezentowało tego poziomu co zwykle - odpowiedział szkoleniowiec.

Michałowska zwracała uwagę, że Polacy grali pasywnie w ataku i poprosiła Lijewskiego o to, aby odniósł się do tej kwestii i ocenił grę Michała Olejniczaka w ofensywie.

- Dziś raczej więcej w ataku zepsuł niż zrobił. Nie takie były plany. Michał miał biec do kontry, wykorzystać fakt, że być może Szwajcarzy nie zdążą wrócić pod swoją bramkę. Nie bardzo wiem, o co pani chodzi z tym, że nie mieliśmy aktywnych zawodników, bo wydaje mi się, że na warunki jakie mamy, zrobiliśmy wszystko co mogliśmy - odpowiedział Lijewski.

- Chodzi mi o to, że mieliśmy zawodników, którzy jednak często grali w poprzek, a potrzebna była agresja w ataku, ciąg na bramkę. Moje kolejne pytanie dotyczy Kamila Syprzaka, w meczu z Czechami próbowaliśmy z niego korzystać, dziś też to się nie udawało. Dlaczego? - dopytywała Sylwia Michałowska.

Selekcjoner tuż przed odpowiedzią uśmiechnął się, po czym odparł: - Jakby pani zobaczyła, jaki mamy zespół, to by pani zwróciłaby pani uwagę na to, że Kamil jest jednym z najmocniejszych naszych graczy i będąc trenerem drużyny przeciwnej, zrobiłbym wszystko, żeby jego wyłączyć. Szwajcarzy zrobili to bardzo dobrze.

"Troszeczkę złośliwie" na koniec

- Czy na gorąco trener ma jeszcze jakieś wnioski, czy można było zrobić coś więcej, inaczej, na przykład grać na dwa koła, zmienić Kamila Syprzaka, skoro pan mówi, że rywale byli przygotowani na jego grę? Oczywiście wiem, że na gorąco ciężko się na takie pytania odpowiada - kontynuowała dziennikarka na antenie TVP Sport.

- Można było też zagrać na dwóch bramkarzy, tak troszeczkę złośliwie powiem. Faktycznie, było jeszcze dużo więcej możliwości, ale nie wystarczyło nam czasu, żeby w ciągu tego tygodnia je przygotować - odparł nieco już poirytowany Marcin Lijewski.

Michałowska w tym momencie podziękowała już trenerowi za rozmowę i dalsze podsumowanie meczu kontynuowała już w studiu razem z piłkarzem ręcznym Tomaszem Gębalą (na co dzień zawodnikiem Industrii Kielce) oraz byłym selekcjonerem naszej reprezentacji Patrykiem Rombelem.

Zobacz poniżej galerię zdjęć z meczu Polska - Szwajcaria.

QUIZ. Słynne mecze i wydarzenia z historii piłkarskiej reprezentacji Polski. Co o nich wiesz, pamiętasz wyniki oraz zawodników?
Pytanie 1 z 10
Który polski piłkarz został królem strzelców turnieju olimpijskiego w 1992 roku w Barcelonie?