Stoeckl rezygnuje z funkcji dyrektora sportowego w PZN
Zatrudniony od sierpnia 2024 roku Alexander Stoeckl doświadczony trener i do dzisiaj dyrektor sportowy w Polskim Związku Narciarskim rezygnuje z funkcji. W swoim oświadczeniu pisze między innymi o wywiadach prezesa PZN Adama Małysza, w których poruszał kwestie związane ze współpracą pomiędzy nimi. Stoeckl podkreślił, że negatywnych opinii na swój temat nigdy nie usłyszał z ust Adama Małysza.
Doceniam opinię, ponieważ dzięki niej mogę dostosować swoją pracę lub omówić swój punkt widzenia, ale musi to nastąpić twarzą w twarz – brzmi fragment oświadczenia Austriaka.
Pełna treść oświadczenia Alexandra Stoeckla:
"Zdarzyło mi się być świadkiem wewnętrznych spraw, o których informowano media bez wcześniejszego powiadomienia osób zaangażowanych. Ostatnim incydentem był wywiad na żywo dla TVP, w którym prezes powiedział, że nie jest zadowolony z mojej pracy. Nie przypominam sobie, żeby dzielił się ze mną tą informacją.
Dwa tygodnie temu mieliśmy godzinne spotkanie związkowe, na którym nie poruszył ani słowem tych tematów. Próbowałem się z nim skontaktować po wywiadzie telewizyjnym, wysyłając kilka wiadomości tekstowych różnymi kanałami, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Postanowiłem więc wysłać e-mail, żeby zwrócić jego uwagę.
Następnego dnia udzielił kolejnego wywiadu na żywo, w którym wspomniał fragmenty tego, co napisałem, i stwierdził, że w przeszłości dawał do zrozumienia, że miał wobec mnie pewne obawy. Nigdy nie wspomniał ani słowem o moim braku ofensywności, jeśli chodzi o dyskwalifikacje, ani o tym, że jestem zbyt blisko związany z drużyną i innych tematach.
Doceniam opinię, ponieważ dzięki niej mogę dostosować swoją pracę lub omówić swój punkt widzenia, ale musi to nastąpić twarzą w twarz.
W czasie mojej krótkiej kariery dyrektora sportowego byłem świadkiem niezwykle wysokiej motywacji, etyki pracy i wytrwałości w dążeniu do służenia szczytnemu celowi. Trenerzy, pracownicy i personel biurowy wykazują się ogromnym zaangażowaniem w dokonywaniu pozytywnych zmian.
Chciałbym podziękować wszystkim tym osobom za ich wkład i życzyć im wszystkiego najlepszego na przyszłość. Jesteście niesamowici. Powiedziawszy to, dochodzę do wniosku, że nie mam zamiaru dalej się angażować. Jest zbyt wiele rzeczy, które są sprzeczne z moimi osobistymi wartościami i przekonaniami.
Rezygnuję ze stanowiska dyrektora sportowego skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
To moje ostateczne oświadczenie w tej sprawie, więc proszę nie tracić czasu na kontakt ze mną".