Raphael Dwamena nie żyje, odwołano mecze w Albanii
Do tragedii doszło w 24. minucie spotkania. Gdy piłkarze czekali na wznowienie gry przez bramkarza gości, stojący przed polem karnym Dwamena nagle upadł. Mimo że natychmiast z pomocą pospieszyli zawodnicy obu drużyn, a tuż po nich sztaby medyczne i szybko przy zawodniku pojawiła się karetka i zaczęto reanimację, po kilkudziesięciu minutach ze szpitala nadeszła wiadomość o jego śmierci.
Dwaemena, który przybył do Europy w 2014 roku i ma za sobą m.in. występy w Austrii Lustenau, FC Zurich, Realu Saragossa, dziewięciokrotnie zagrał w reprezentacji Ghany, a w tym sezonie z dziewięcioma trafieniami był liderem klasyfikacji strzelców ligi albańskiej, miał już kłopoty z sercem.
Niegdyś przeszedł zawał, a na boisko wrócił po wszczepieniu defibrylatora. Lokalne media przypomniały, że Ghańczyk wcześniej już dwukrotnie zasłabł na boisku - w Linzu i Saragossie. Pojawiły się też jednak informacje, że w 2018 roku zdecydował się na usunięcie defibrylatora, gdyż uważał, że urządzenie powoduje dyskomfort.
Albańska Federacja Piłkarska, która również potwierdziła zgon piłkarza, odwołała wszystkie mecze zaplanowane w kraju na ten weekend.