Prime MMA 5 - RELACJA NA ŻYWO 1.07.2023. Murański we krwi, rozbity Don Kasjo i solidny Jóźwiak

Witamy i zapraszamy na relację! Gala Prime MMA 1 lipca 2023 rozpocznie się o godzinie 20:00. 

W czasie dzisiejszej gali zobaczymy jedenaście pojedynków, w tym ewentualnie jeden extra fight. Dojdzie do niego wtedy, gdy Paweł Jóźwiak pokona Jacka Murańskiego. To właśnie prezes FEN ma stoczyć pojedynek z Ernestem Ivandą.

Gala Prime MMA 5 właśnie się rozpoczyna! Studio prowadzą: Michał Cichy i Konrad Karwat.

Kasjusz Życiński powiedział, że gala właśnie sprzedała się najlepiej w historii federacji. Chodzi zapewne o sprzedaż PPV.

Czas na pierwszą walkę!

Tomasz Olejnik - Ronaldo Czarny Polak Miranda

Ronaldo Miranda, który od pierwszych sekund ruszył z gradem ciosów. Sporo przyjął na twarz Tomek Olejnik, ale przetrwał. Po 30 sekundach walki wydawało się, że to koniec, bo walka przeniosła się do parteru. W połowie walki mieliśmy dosiad ze strony Czarnego Polaka, mnóstwo ciosów na twarzy Olejnika i koniec. 

Wygrana Ronaldo Mirandy przez TKO w 1. rundzie!

Powiedziałem, rozwalę go w pierwszej rundzie i to zrobiłem! Jestem zmęczony. Miałem w planie od razu na niego ruszyć i tak się stało. 

CZAAAAARNY POOOLAK! 🔥🔥

Nie można było się spodziewać lepszego otwarcia gali. To był prawdziwy FREAK FIGHT! 🥊 Od samego początku Czarny Polak zaatakował Olejnika serią potężnych ciosów, co poskutkowało i to on wygrywa ten pojedynek przez TKO! 😎

Tomek - wracaj do klatki jak… pic.twitter.com/RcDqBu9NQY

— PRIME SHOW MMA (@primeshowmma) July 1, 2023

Nie no, ale aż tak żenującej porażki to się nie spodziewałem po Olejniku 🤣 myślałem, że chociaż zada cios#primemma #primeshowmma

— Pan Ekspert (@PanEkspert1) July 1, 2023

WALKA NUMER 2: Kacper Polish Machine Miklasz - Daniel Hunter Więcławski: na gołe pięści

Pojedynek odbywa się w formule K-1. Oto warunki obu zawodników:

Kacper Polish Machine Miklasz - Daniel Hunter Więcławski

193 wzrost 187

116,2 waga 142

23 wiek 31

Runda 1: Kacper Polish Machine Miklasz - Daniel Hunter Więcławski

W pierwszych sekundach aktywniejszy niższy Daniel Więcławski, ale widać było, że panowie czują do siebie respekt. Próba obrotówki ze strony Millasza niemalże udana. Kilka sekund później zamieszanie i potężny cios ze strony tego zawodnika! Ależ to była siła z prawego sierpowego. Panowie poszli na mocną wymianę i nadział się na cios Hunter. 

Kacper Miklasz: - Mówiłem od dwóch dni, żeby na mnie stawiać. Wszystko, czego się nauczyłem na zawodowstwie chciałem pokazać. Chciałem go punktować, aż trafię. Udało się przez nokaut, a nastawiałem się na zwycięstwo przez decyzję. Zawsze się szanowaliśmy, dziękuję mu za walkę.

Za nami pierwsze dwie walki na otwartym YouTube. Teraz, żeby oglądać galę trzeba wykupić PPV lub zostać z nami. Zrelacjonujemy dla Was wszystkie walki. 

Organizatorzy chwilę przed galą zmienili kolejność poszczególnych pojedynków. Zaktualizowaliśmy ją dla Was.

Rozpoczyna się główna część Prime MMA. Od tej pory pojedynki można oglądać wyłącznie w PPV. Przed nami dziewięć starć, w tym ewentualnie extra fight.

WALKA NUMER 3: Łukasz Karpiński - Damian Kasprzak

Damian Kasprzak wyszedł do oktagonu w rytm hitu NORTH FACE, za który odpowiada Filipek i Inee

Rozpoczynamy kolejną walkę debiutantów we freakfightach!

Runda 1: Łukasz Karpiński - Damian Kasprzak

Obaj praworęczni i od początku widzieliśmy spokój z obu stron. Nie potrwał on jednak długo, bo Damian Kasprzak świetnie wycelował, ale ustał cios jego rywal. Chwilę później mieliśmy obalenie i The Karpi znalazł się na górze. Szybko i umiejętnie Kasprzak znalazł się w dosiadzie. Potężne bomby spadały na głowę Karpińskiego, ale wybronił się i wstał Karpiński. Na minutę przed końcem walka przeniosła się do stójki. I ponowne obalenie mieliśmy na 10 sekund przed końcem. Nic jednak z tego nie wynikło.

Runda 2: Łukasz Karpiński - Damian Kasprzak

Bardzo zmęczony Łukasz Karpiński, zdecydowanie był słabszy w pierwszej rundzie. Widział to Damian Kasprzyk i druga runda rozpoczęła się od ataków z jego strony. Ewidentnie jego taktyką na ten pojedynek był parter. Szukał kilka razy sprowadzenia. Łukasz Karpiński natomiast szukał jednego, celnego ciosu, ale nie był to dobry pomysł. Na dwie minuty przed końcem jednak udało mu się wycelować i trafił w głowę swojego rywala. Ten to odczuł, spuścił głowę i postanowił ruszyć ponownie po sprowadzenie, by ratować ten pojedynek. Kasprzak znalazł się, tak jak w pierwszej rundzie na górze. Nie spieszył się jednak z atakami i cierpliwie czekał, aż jego rywal będzie odsłaniać głowę. 50 sekund przed końcem, siedzący w dosiadzie Kasprzak zadał mnóstwo ciosów z góry. Mocno obita twarz Karpińskiego i równo z gongiem sędzia przerwał pojedynek.

Wygrana Damiana Kasprzaka przez TKO w 2. rundzie!

WALKA NUMER 4: Paweł Trybson Trybała - Grzegorz Szuli Szulakowski

RUNDA 1: Paweł Trybson Trybała - Grzegorz Szuli Szulakowski

Walka rozpoczęła się od kopnięć Szuliego. Chwilę później próbował sprowadził walkę do parteru Szulakowski i mało brakowało, a Trybson założyłby mu gilotynę. Doświadczony Szuli wydostał się z opresji i mocno przykleił do swojego rywala unikając ciosów z dołu. Po minucie walki w parterze zaczął zadawać pierwsze uderzenia z góry Szulakowski, który jednocześnie zaczął kontrolować ten pojedynek. Na 30 sekund przed końcem podniósł na chwilę pozycję Szuli, ale nic się dalej nie wydarzyło. Cały czas z dołu Trybała aktywny i mądrze obijał twarz przeciwnika.

RUNDA 2: Paweł Trybson Trybała - Grzegorz Szuli Szulakowski

Druga runda rozpoczęła się od ataku ze strony Szulakowskiego, który błyskawicznie sprowadził walkę do parteru. I znów punkty na jego konto! Znalazł się w pozycji bocznej i w bardzo trudnej sytuacji znalazł się Trybson. Wyszedł z tego na 2 minuty przed końcem pierwszej rundy, ale ewidentnie Szuli miał dużą łatwość w sprowadzaniu pojedynku do parteru. Zablokował rękę Trybały i zaczął obijać twarz przeciwnika. Nie miał jak się bronić Trybson, a sędzia zaczął kontrolować zdrowie przeciwnika. Przerwał pojedynek na 30 sekund przed końcem 2. rundy!

Wygrana Grzegorza Szulakowskiego przez TKO w 2. rundzie!

Paweł Trybson Trybała: Nie miałem wiele do stracenia, tylko do zyskania, żeby walczyć i brnąć coraz wyżej. Trzeba stawiać sobie poprzeczki. Ta poprzeczka dzisiaj była dla mnie zdecydowanie za wysoko. Próbowałem grać twardziela, ale śmierć taty mnie rozwaliła psychicznie. Szuli był lepszy i mnie pokonał, dziękuję.

Grzegorz Szuli Szulakowski: Trzy sprawy. Dziękuję Trybsonowi za walkę. Nie powinien brać tej walki, bo pochował trzy dni temu tatę. Po drugie od 6 lat nie wygrałem super jest po tym czasie wygrać i dziękuję kibicom za wsparcie.

WALKA NUMER 5: Sebastian Ztrolowany Nowak - Mateusz Tarzan Leśniak

Obaj zawodnicy w klatce, zaczynamy! Ponad 20 kilogramów różnicy między nimi.

RUNDA 1: Sebastian Ztrolowany Nowak - Mateusz Tarzan Leśniak

Walka rozpoczęła się od dystansu z obu stron. Z szacunkiem do siebie podeszli. Przez pierwsze 30 sekund praktycznie nic się nie działo poza dwoma niecelnymi kopnięciami Ztrolowanego. Na biegu wstecznym był Mateusz Leśniak. Ewidentnie miał respekt do siły ciosu cięższego od siebie przeciwnika. Ruszył w połowie pierwszej rundy Tarzan, ale przez przypadek wsadził palec oko swojego przeciwnika. Mieliśmy chwilę przerwy. Wróciliśmy i ponownie Nowak był w ataku, choć Leśniak zyskał wiarę w swoje ataki. Na 30 sekund przed końcem sędziowie upomnieli zawodników, by zaczęli walczyć. Ruszył po swojego rywala Tarzan na 15 sekund przed końcem, ale nie przyniosło to skutku.

RUNDA 2: Sebastian Ztrolowany Nowak - Mateusz Tarzan Leśniak

Wydawało się, że druga runda w ogóle się nie rozpocznie, bo zasygnalizował Tarzan jakąś kontuzję. Mimo to postanowił wyjść do walki. Po 30 sekundzie zaczął solidnie atakować Ztrolowanego i zdecydowanie te ciosy zrobiły wrażenie. Niepotrzebnie jednak przeniósł walkę do siatki, gdzie w zapasach lepszy zawsze jest cięższy zawodnik. Chwilę później panowie się odkleili od siebie i wykorzystał to Tarzan. Zadał cios w twarz Nowaka, a ten padł na deski. Mateusz Leśniak w parterze chcąc szybko dobić przeciwnika zaczął uderzać go w tył głowy. Podbiegł sędzia, który zatrzymał to starcie. Lekarze pojawili się w klatce, ale mocno skołowany był Ztrolowany.

Sędziowie zaczęli się doradzać, co zrobić w tej sytuacji. W tym czasie nerwowo po klatce poruszał się Tarzan, a zdrowie Ztrolowanego było pod kontrolą lekarzy. Decyzją sędziego koniec walki!

Zdenerwowany na tą decyzję Tarzan, ale przeprosił swojego rywala. 

Przez faul nieintencjonalny po uderzeniach w tył głowy, walka zostaje rozstrzygnięta jako no contest!

Sebastian Ztrolowany Nowak: Chciałem walczyć, ale nie mogłem ustać na nogach. Źle się czuję, bo wszyscy zapamiętają, że Tarzan mnie bił. Szkoda, bo kawał przygotowań i kawał roboty w to włożyłem. Próbowałem wbijać w wymiany, Tarzan super progres. Mam nadzieję, że damy radę powtórzyć tą walkę.

Mateusz Tarzan Leśniak: Przy takim pojedynku, takiej adrenalinie, palec w oko był przez przypadek, a tył głowy przez to, że mi się przetoczył. Następna gala i robimy rewanż.

WALKA NUMER 6: Łukasz Lupa - Patryk Wielki Bu Masiak

Łukasz Lupa wszedł do oktagonu w rytm produkcji Gromeego - I'll Be Standing. Ala Tracz reprezentowała Polskę na Eurowizji Junior 2020.

Runda 1: Łukasz Lupa - Patryk Wielki Bu Masiak

Walka rozpoczęła się od badania ze strony obu zawodników. Mieli do siebie duży szacunek. Łukasz Lupa w pierwszych sekundach aktywniejszy i szybszy. Dopiero po 50 sekundach Maślak zadał kilka mocnych ciosów, które dla Lupy mogły skończyć się fatalnie. Panowie w połowie pierwszej rundy znaleźli się w klinczu pod siatką. Odpoczęli i po chwili znów zaczęli walczyć. Jak taran przed siebie szedł Wielki Bu. Niespodziewanie Lupa chciał obalić rywala, ale nie zachował czujności i to on znalazł się plecami do ziemi. Cięższy Maślak chciał klatką piersiową dusić rywala i mało brakowało by to starcie się zakończyło.

Runda 2: Łukasz Lupa - Patryk Wielki Bu Masiak

Druga runda tego starcia wagi ciężkiej rozpoczęła się od ciosów ze strony Wielkiego Bu. I po 20 sekundach próbował zejść do parteru Lupa, ale znów świetnie wyczuł swojego rywala Masiak. Potężnie rozbity Lupa odklepał po tym, gdy zaczął dusić go barkiem Wielki Bu.

Wygrana Patryka Masiaka przez poddanie w 2. rundzie!

Czas na starcie kobiety z mężczyzną. 

WALKA NUMER 7: Ewa Piątkowska - Adrian Puszbarber Salwa

RUNDA 1: Ewa Piątkowska - Adrian Puszbarber Salwa

Walka rozpoczęła się od szybkich ataków ze strony Puszbarbera i nikt nie spodziewał się takich ataków. Po dwudziestu sekundach dwuminutowej rundy widać było przewagę Salwy i uciekała Ewa Piątkowska. Kołowała cały czas wokół swojego rywala. Salwa powoli szedł do przodu i zadawał celne często ciosy.

Warto dodać, że walka odbywa się w boksie, a rundy trwają 2 minuty.

RUNDA 2: Ewa Piątkowska - Adrian Puszbarber Salwa

Druga runda rozpoczęła się, tak jak pierwsza. Ruszył Puszbarber, ale sprytnie uciekała Piątkowska. Kołowała w lewą stronę, by uniknąć silniejszej ręki swojego rywala. Sfrustrowany był Salwa, który cały czas musiał chodzić za swoją przeciwniczką. Ewa Piątkowska pokazuje doświadczenie i świetnie poruszała się na nogach. Żadnego ciosu nie trafił Salwa w drugiej rundzie. Prawdopodobnie na punkty to właśnie pięściarka wygrywa.

RUNDA 3: Ewa Piątkowska - Adrian Puszbarber Salwa

Żadnego obrażenia na twarzy nie miała Ewa Piątkowska, ale także Adrian Salwa nienaruszony. Trzecia runda zaczęła się, tak jak dwie poprzednie. Salwa wiedział, ze musi ruszyć, by wygrać z Piątkowską. Ta jednak sprytnie uciekała i celnie trafiała rywala. W pewnym momencie popisała się świetną serią lewy prawy. Coraz mniej sił miał Puszbarber, a zwinna pięściarka punktowała. 

Jednogłośną decyzją sędziów wygrywa Ewa Piątkowska!

Adrian Puszbarber Salwa: Walczyłem z mistrzynią świata, zawodniczką, która ma ten sam pas co Mike Tyson. Walka była fajna, równa, trafiłem ją kilka razy. Dziękuję za tą walkę. Nie znokautowała mnie w pierwszej rundzie.

Ewa Piątkowska: Słuchajcie, to była ciężka walka. Ta różnica wagi była duża i Ten styl, który dzisiaj musiałam zastosować, to nie był moją mocną stroną. Jeden cios i ucieczka. Chodziło o to, żeby wygrać i jego ciosy ważyły. Wiedziałam, że to nie będzie spacerek. Myślę, że całkiem nieźle realizowałam taktykę. Chciałam się pobić, ale to nie są ciosy, jakie odczuwałam kiedyś walcząc z 60-kilogramowymi kobietami. Następną walkę chciałabym dać z Pudzianem. Idę po ciebie jesteś następny.

WALKA NUMER 8: Jacek Murański - Paweł Jóźwiak

Wchodzi do klatki Jacek Murański. W tle puszczony został filmik upamiętniający jego syna, Mateusza Murańskiego. Wzruszający obrazek.

Jacek Murański - Paweł Jóźwiak

54 - wiek - 49

177 - wzrost cm - 191

93 - waga kg - 105

1-2 - rekord - 0-3

RUNDA 1: Jacek Murański - Paweł Jóźwiak (boks birmański)

Walkę w boksie birmańskim w małych rękawicach rozpoczął pierwszy Jacke Murański. To on kopnął rywala, ale chwilę później się przewrócił i był w opałach. Szybko jednak się z nich wydostał i znów przez kilka sekund zawodnicy się badali. Kilka celnych prawych ciosów ze strony Jóźwiaka. Zagonił Muran pod siatkę prezesa FEN. Cały czas nie schodził uśmiech z jego twarzy. W połowie pierwszej rundy potężny cios ze strony Jóźwiaka i padł jak rażony piorunem Muran. Leżąc na deskach otrząsnął się, a Jóźwiak nie wykorzystał swojej szansy dobicia przeciwnika. Cały zakrwawiony był aktor, ale wstał i chciał walczyć dalej. Na 30 sekund przed końcem pod siatką kilka kolan na głowę Murana. Trafiał też na koniec rundy.

RUNDA 2: Jacek Murański - Paweł Jóźwiak (boks birmański)

Na powtórkach było widać, jak celnie trafił Paweł Jóźwiak i o mały włos wygrał z Murańskim w połowie pierwszej rundy. Totalnie rozbita twarz aktora. A co w drugiej rundzie? Ta rozpoczęła się od ataków Murana. Zauważył kryzys tlenowy prezesa FEN. Jacek Murański chce być szybki, zwinny, ale chcąc wchodzić w wymianę nie ma przewagi nad swoim dużo wyższym od siebie rywalem. Minuta drugiej rundy bez większych ataków z obu stron. Na minutę przed końcem chciał zadać kilka ciosów Murański, ale ewidentnie jego słabą stroną był zasięg rąk. Chcąc trafić w głowę przeciwnika nadziewał się na jego ciosy. Na 20 sekund przed końcem panowie poszli w wymianę i z obu stron mieliśmy nawałnicę. Wytrzymał to Murański, ale całkowicie jest rozbity.

RUNDA 3: Jacek Murański - Paweł Jóźwiak (boks birmański)

Wystarczy, że Paweł Jóźwiak skracał dystans, a Jacek Murański był w opresji. Znów pokazuje, że ma twardą, góralską głowę. Trzecia, decydująca runda zaczęła się od kilku kopnięć ze strony Murańskiego. Szuka swojej szansy nogami, bo rękoma w ogóle to nie wychodzi. Jóźwiak cały czas zachowywał dyscyplinę i nie pozwalał zbliżyć się swojemu przeciwnikowi. Na 2 minuty przed końcem sędzia zwrócił uwagę, że panowie muszą zacząć się bić. To nic nie dało, bo jedynie orbitował wokół Jóźwiaka Murański. W trzeciej rundzie jedynie Jóźwiak zadał dwa celne ciosy. Panowie pod koniec walki utonęli w uściskach. A przecież mieli realny konflikt!

Zwycięzcą walki przez jednogłośną decyzję sędziów jest Paweł Jóźwiak!

Paweł Jóźwiak: Cieszę się, że wróciłem na zwycięską ścieżkę. Mimo złej krwi, Jacek pokazał, że jest twardy. Naprawdę musiałem uważać i rozegrać ten pojedynek taktycznie. Jesteśmy tu dla zabawy, ale cztery miesiące temu Jacka syn umarł. Mój serdeczny kolega, wojownik, aktor, całe życie miał przed sobą. Szanujmy tego człowieka, że po takiej tragedii wyszedł do klatki. Apeluję o minutę ciszy. Mateusz, odpoczywaj w pokoju.

Jacek Murański: Nie ruszyłem w trzeciej rundzie, a trzeba było. Twardy Paweł jest. Wierzę, że mógłby jednym ciosem powalić Najmana. Po każdym jego ciosie kołowało. Odechciewa się walki, no ale nie mi. Nigdy się nie poddawaj, to miałem w głowie, gdy padałem na deski. Zabrakło ofensywy. W treningu jestem od miesiąca, ale tak jest. Kondycja okey, odporność okey, zabrakło precyzji.

Do klatki wszedł prezes federacji, który ogłosił, że Adrian Cios odmówił walki. 

Do klatki teraz wychodzi Jaś Kapela, który jest głośno wygwizdywany. 

WALKA NUMER 10: Michał Bagieta Gorzelańczyk - Jaś Kapela

Michał Bagieta Gorzelańczyk - Jaś Kapela

36 - wiek - 39

180 - wzrost - 168

71 - waga - 65

2-1 - rekord - 1-1

RUNDA 1: Michał Bagieta Gorzelańczyk - Jaś Kapela

Walka rozpoczęła się od ataków ze strony Bagiety. Mnóstwo ciosów, walka przesunęła się pod siatkę i Jaś Kapela mocno złapał swojego rywala chwytem za szyję. Wydawało się, że ta walka źle się zakończy już w pierwszych sekundach. Aktywista popełnia jednak prosty parterowy błąd i wydostał się z opresji Michał Gorzelańczyk. Bagieta przetoczył pojedynek i szukał drogi do dosiadu. Choć niewiele brakowało, a Kapela miałby możliwość założenia duszenia zza pleców. W pozycji bocznej Gorzelańczyk znalazł się na minutę przed końcem pierwszej rundy. Powoli obijał swojego przeciwnika, który czuł już zmęczenie. 

RUNDA 2: Michał Bagieta Gorzelańczyk - Jaś Kapela

Druga runda rozpoczęła się od ataku Michała Gorzelańczyka. Widział zmęczenie na twarzy kapeli. W 30 sekundzie drugiej rundy doszedł prawy na lewą stronę twarzy kapeli. Wymiana ciosów w 40 sekundzie. Punktował Bagieta od początku drugiej rundy. Bez podpalenia i na spokojnie rozgrywał ten pojedynek. Końcówka nieco nerwowa, ale jednak jego siła fizyczna pozwoliła mu zachować starcie w stójce. 

Jaś Kapela nie wychodzi do trzeciej rundy!

Zwycięzcą przed odmowę wyjścia do trzeciej rundy zostaje Michał Gorzelańczyk!

A co teraz powinniśmy dostać? Drugą walkę z udziałem Pawła Jóźwiaka, bo wygrał z Jackiem Murańskim. Jego rywalem będzie teraz Ernest RED Ivanda.

WALKA NUMER 11: Paweł Jóźwiak - Ernest RED Ivanda [EXTRA FIGHT]

Przypomnijmy, że Paweł Jóźwiak pojawi się w klatce Prime MMA po raz drugi dzisiejszego wieczoru. Przed chwilą dał solidny pojedynek z Jackiem Murańskim.

RUNDA 1: Paweł Jóźwiak - Ernest RED Ivanda

Pojedynek rozpoczął się od ciosów ze strony Pawła Jóźwiaka. Chce trzymać swojego rywala na dystans. W 30 sekundzie pierwszej rundy zadał cios prawą ręką i padł na deski Ernest Ivanda. Dobił swojego rywala w parterze i prezes FEN wygrywa dwie walki jednego wieczoru!

Prawy w szczękę położył Reda na deski i kolejne ciosy padły już w parterze. Łatwa walka dla Jóźwiaka!

Paweł Jóźwiak wygrywa przez TKO w 1. rundzie!

Paweł Jóźwiak: - Ciężko pracowałem, bardzo się cieszę, należała mi się nagroda. Marcin Dubiel, miałeś się ze mną bić, idę po ciebie. Wyjdź ze mną i walcz. Dawajcie mi kogoś trzeciego jestem gotowy. Chcę walczyć z Dubielem. 

Czas na walkę wieczoru gali Prime MMA 5! Sześciorundowy pojedynek bokserski:

Kasjusz Don Kasjo Życiński - Dominik Zadora

WALKA WIECZORU: Kasjusz Don Kasjo Życiński - Dominik Zadora

Zawodnicy już w klatce. Zaczynamy!

RUNDA 1: Kasjusz Don Kasjo Życiński - Dominik Zadora

Na początku pierwszej rundy walki wieczoru gali Prime MMA 5 zawodnicy się badali. Pewniej zaczął jednak Dominik Zadora, który zadał kilka celnych ciosów w gardę Don Kasjo. Seria ciosów w 50 sekundzie ze strony mistrza kickboxingu i mogło to zrobić wrażenie na włodarzu federacji. Na biegu wstecznym Zadora, podchodził zadawał serię ciosów i znów się cofał. Sporo ciężkich uderzeń zadał w taki sposób i kilka razy poczuł ciosy Życiński. Na 36 sekund przed końcem piękna wymiana z obu stron. 

RUNDA 2: Kasjusz Don Kasjo Życiński - Dominik Zadora

Druga runda rozpoczęła się od uderzeń ze strony Zadory. Prawie prawym sierpowym zdjął głowę swojego rywala. Don Kasjo cały czas szedł do przodu, a na biegu wstecznym mistrz kickboxingu, który celniej zadawał ciosy. Dobrze działała obrona Kasjusza, szczelna garda. Cały czas próbował prowokować Zadorę.

RUNDA 3: Kasjusz Don Kasjo Życiński - Dominik Zadora

Ruszył od pierwszych sekund Kasjusz Życiński, który wiedział, że przegrywa na punkty. Zmienił nastawienie i to on rundę zaczął od ataków. W 30 sekundzie trzeciej rundy lewy sierp ze strony Zadory i na deskach Kasjo. Liczony, powrócił do walki. Chwilę później mieliśmy serię ciosów i mieliśmy drugie liczenie. Potężne rozbity Don Kasjo! Trzeci powrót, kolejna seria ze strony Zadory i sędzia przerywa pojedynek! 

Dominik Zadora wygrywa przez przerwanie sędziego w 3. rundzie!

Dziękujemy za obecność, podczas relacji z Prime MMA. Już teraz zapraszamy na relację minuta po minucie z gali Fame Friday Arena już 21 lipca. Bądźcie razem z nami.