Spis treści
Polska – Czechy 19:19 (9:12)
Polska: Jastrzębski, Morawski – Przytuła 3, Jędraszczyk 3, Olejniczak 1, Bis, Paterek 2, Pietrasik, Czuwara 1, Syprzak 3, Moryto 3, Marciniak 1, Gębala, Czapliński 1, Wojdan 1, Rogulski.
Czechy: Mrkva, Hrdlička – Hrstka 5, Skopár 1, Piroch 1, Štěrba, Kašpárek 2, Reichl 1, Babák 1, Josef, Havran, Solák 4, Mořkovský 3, Zeman, Režnický, Blecha 1.
Z jednej strony niedosyt, z drugie zadowolenie z jednego punktu. Można mieć różne odczucia podsumowując drugie spotkanie Polaków w tegorocznych Mistrzostwach Świata. W piątek Biało-czerwoni mieli szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatnich sekundach, nie udało się, ale trzeba też przypomnieć, że przez większą część spotkania to rywale prowadzili (w niektórych momentach nawet) nawet trzema bramkami. To nasz zespół musiał ich gonić. Czesi grali dobrze w obronie, Polacy z kolei popełniali wiele błędów. Można pokusić się o stwierdzenie, że lepiej niż w piątek spisali się w pierwszej potyczce z Niemcami (przegranej 28:35).
Pozytywem jest z pewnością to, że w drugiej połowie nasza obrona (i bramkarz, o którym mowa poniżej) pozwalali Czechom już na mniej, nasi południowi sąsiedzi rzucili po przerwie tylko siedem goli.
Jastrzębski: oby więcej takich meczów
MVP meczu został Marcel Jastrzębski, bramkarz Polaków, który w drugiej połowie, kiedy zmienił Adama Morawskiego, zanotował kilka świetnych interwencji. 30-latek, występujący na co dzień w Orlenie Wiśle Płock, miał osobiste powody do zadowolenia.
- W pierwszej połowie zrobiliśmy zbyt dużo własnych błędów, w drugiej połowie było ich trochę mniej, lepiej też zagraliśmy w obronie. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie swoimi interwencjami. Oby więcej takich meczów w moim wykonaniu - powiedział po meczu Marcel Jastrzębski.
Gratulacje od "nafciarzy"
Smaczkiem rywalizacji był fakt, że Jastrzębski stanął tym razem naprzeciwko Xaviego Sabate, swojego klubowego trenera z Orlenu Wisły Płock, który jest selekcjonerem reprezentacji Czech. W drużynie naszego piątkowego przeciwnika występuje także Tomas Piroch, na co dzień jeden z zawodników mistrzów Polski.
Orlen Wisła Płock, klub Marcela Jastrzębskiego, pogratulował swojemu zawodnikowi w mediach społecznościowych. "Nafciarze" zaakcentowali 50-procentową skuteczność jego interwencji.
Decydujący bój ze Szwajcarią
Po dwóch spotkaniach w grupie Polska ma jeden punkt na koncie, aby myśleć o awansie do drugiej fazy, muszą w niedzielę pokonać Szwajcarów. To spotkanie, podobnie jak dwa dotychczasowe, również odbędzie się w hali Yske Bank Boxen w duńskim Herning.
- Musimy przystąpić do tego pojedynku z "chłodną głową". Musimy dać z siebie wszystko i wygrać, aby pozostać w turnieju - podsumował Marcel Jastrzębski.
Mecz Polska - Szwajcaria odbędzie się w niedzielę 19 stycznia, początek o godzinie 15.30.
Czytaj również:
Zobacz poniżej galerię zdjęć z meczu Polska - Czechy.