Po ledwie szczęśliwym zwycięstwie reprezentacji Polski nad Litwą, były kadrowicz Jacek Ziober nie szczędził gorzkich słów. Jego zdaniem, Michał Probierz nie zdołał zbudować trwałego zespołu, a kredyt zaufania do selekcjonera jest na wyczerpaniu. Co więcej, Ziober wątpi w awans na mundial przy takiej grze.
Zwycięstwo bez blasku. Ziober krytykuje reprezentację
Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 od wygranej 1:0 z Litwą. Jednak Jacek Ziober w rozmowie z PAP nie krył rozczarowania. Podkreślił, że zwycięstwo nad 142. drużyną w rankingu FIFA, na własnym stadionie, powinno być bardziej przekonujące.
Można oszukiwać się, że najważniejszy jest wynik, ale prawda jest taka, że nasza reprezentacja nie pokazała nic, za co można by ją pochwalić. A przecież po mistrzostwach Europy i Lidze Narodów można było oczekiwać, że coś zostało wypracowane. Tymczasem w meczu z Litwą nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki od własnej bramki, stworzyć akcji oskrzydlającej, poukładać gry i dominować w środku pola. Nie widziałem w tym zespole ani dojrzałości, ani odwagi, ani intensywności, ani pomysłu na wygranie ze znacznie niżej notowanym rywalem – ocenił były skrzydłowy.
Indywidualne błyski to za mało?
Ziober zwrócił uwagę, że mecz uratowali Łukasz Skorupski, który uchronił Polaków przed stratą gola, oraz Robert Lewandowski, strzelec zwycięskiej bramki.
Reszta, szczególnie podstawowych piłkarzy, była zupełnie bezbarwna. Można powiedzieć, że nie było ani zespołu, ani indywidualności. Coś więcej próbował zrobić Matty Cash i rezerwowi. Byliśmy zaskoczeni, że Litwini chcą z nami grać w piłkę, bo chyba myśleliśmy, że mecz się sam wygra. Martwi to, że kiedy brakuje Nikoli Zalewskiego nie ma piłkarza, które potrafi dryblować i wygrać pojedynek jeden na jednego. Przez to dla przeciwnika jesteśmy drużyną bardzo przewidywalną, a dla wszystkich innych po prostu nudną – zaznaczył.
"Stoimy w miejscu". Czy Probierz straci pracę?
Zdaniem Ziobera, z taką grą awans na mundial jest niemożliwy. Były reprezentant uważa, że Michał Probierz jest selekcjonerem od półtora roku i to wystarczający czas, by wymagać efektów.
Czas najwyższy, żebyśmy mogli powiedzieć, że reprezentacja zrobiła jakiś progres. Tymczasem widzimy, że to każdy rywal Polaków się rozwija, a my co najwyżej stoimy w miejscu. Trener Probierz nie zbudował niczego trwałego i do wskazania dobrych meczów za jego kadencji wystarczą trzy palce. Swojego stylu nie umiemy narzucić nawet z drużyną z drugiej setki rankingu FIFA. Nie widzę w tym zespole wypracowanych schematów, powtarzalności, kultury gry. Trzeba zastanowić się, co dalej, bo kredyt zaufania do trenera Probierza jest na wyczerpaniu – przekonywał Ziober.
Tak kibice dopingowali Polaków
Zobacz zdjęcia
Co dalej? Mecz z Maltą pod lupą
W poniedziałek Polacy zmierzą się z Maltą. Ziober tonuje optymizm przed tym spotkaniem.
Jeśli wygramy, to nie zachwycajmy się, że mamy sześć punktów. To od poznania terminarza był nasz obowiązek. Mecze z Litwą i Maltą miały raczej pokazać, że coś zostało zbudowane i możemy z optymizmem patrzeć na te eliminacje. Na razie nie ma jednak żadnego punktu zaczepienia, że idziemy w dobrą stroną – podsumował.
Pomeczowe memy robią robotę
Zobacz koniecznie