Spis treści
Wpadka polskiego komentatora w Tokio zszokowała wiele osób, co można zauważyć w mediach społecznościowych. Momentalnie urywek filmu z dość kontrowersyjnym momentem pojawił się pod wieloma hasztagami. Niewątpliwie jednak najbardziej zaskoczeni byli ci, którzy mecz pomiędzy Aryną Sabalenką a Donną Vekić, w ramach drugiej rundy tenisowego turnieju na igrzyskach olimpijskich, oglądali w telewizji. Niespodziewanie, podczas trwającej przerwy między gemami, usłyszeć można rozmowę komentatora, Karola Stopy z realizatorem transmisji. Komentator spotkania nieświadomy tego, że mikrofon jest włączonym, użył wielu niecenzuralnych słów opisujących to, co dzieje się podczas pojedynku.
Tokio 2020 - STARTY POLAKÓW: kiedy, o której godzinie i jakie dyscypliny? [PROGRAM]
Wpadka komentatora Tokio - co się stało?
Komentator Tenisa w Eurosporcie, Karol Stopa, zaskoczył wszystkich widzów oglądających mecz pomiędzy Donną Vekić a Aryną Sabalenką. Najpierw, w czasie transmisji na żywo, przypomniał:
- Pamiętasz kiedyś zrobili w Azji ten je****?. Piłki stawały dęba. Ja wiem jak to wygląda, parę razy grałem na takich tępych kortach, to jest koszmar. Dla kogoś, kto jest przyzwyczajony, że piłka do ciebie przychodzi, bez przerwy, co druga osoba, która tu pokazuje, to wyjdź, wyjdź, wyjdź.
Tenisowy ekspert chwilę później usłyszał od swojego wydawcy, że transmisja jest na żywo i że wszystko, co powiedział poszło w eter. Karol Stopa stwierdził jednak: - To było wyłączone, Jacek. Przecież migało. Komentator tenisa był przekonany, że jest wyciszony i nie był świadomy usterki sprzętu. Są internauci, którzy podchodzą do całej sytuacji z dużym dystansem. Jednak na profilach Eurosportu w social-mediach pojawiło się kilka komentarzy widzów, którzy nie kryją swojego oburzenia i niezadowolenia.