Piłka nożna

Hit ostatniej kolejki Ligi Mistrzów na remis. Atalanta skutecznie postawiła się Barcelonie

2025-01-29 23:20

W ostatniej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów FC Barcelona zmierzyła się z Atalantą Bergamo. Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie z wielu powodów. Oba zespoły grają bardzo dobry sezon, do tego mocno różnią się stylem gry, ale co najważniejsze było o co grać. Zwłaszcza dla Atalanty, która mogła zapewnić sobie bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jak potoczyło się spotkanie?

FC Barcelona - Atalanta. Było o co grać na Estadio Olimpico

W szczególności dla włoskiej drużyny, która zajmowała przed ostatnią kolejką fazy ligowej 7. miejsce w tabeli premiowane awansem do 1/8 finału, podopieczni Gasperiniego wciąż mogli jednak mocno spaść w stawce i mieć perspektywę dwóch dodatkowych spotkań. Blaugrana zapewniła sobie awans wcześniej, ale przy korzystnym układzie innych meczów miała szansę na pierwsze miejsce. To pod kątem prestiżu klubu mogło być dość istotne. Tym bardziej, że Duma Katalonii w ostatnich latach odzwyczaiła kibiców od dobrych wyników sportowych, w dodatku ma sporo kłopotów w biurach. Jak potoczyło się spotkanie?

Pierwsza połowa była seansem dla pasjonatów taktyki. Od początku grali Szczęsny i Lewandowski

Od pierwszych minut spotkanie, które w pierwszym składzie zaczęli Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski wyglądało bardzo przewidywalnie. Barcelona starała się grać w ataku pozycyjnym, próbując złamać defensywę Włochów. Atalanta ustawiała się w wysokim pressingu, momentami bardzo wysokim. Blaugrana musiała rozgrywać piłkę przez dobrych kilka minut na własnej szesnastce, a w tak niskim sektorze boiska pojawiali się De Jong, a nawet Lewandowski. Trzeba przyznać, ze takie działanie przynosiły efekty. W pewnym momencie wydawało się, że nawet bramkowe. W 36 minucie gry piłka znalazła się w siatce bramki strzeżonej przez Szczęsnego. Sędzia skorzystał jednak z interwencji VARu i odgwizdał spalonego. Do przerwy gole nie padły.

Przebudzenie mocy obu zespołów w drugiej części gry. To było doskonałe widowisko!

W drugiej części gry Catenaccio ustąpiło miejsca naprawdę pięknej piłce, warto podkreślić, że nie tylko za sprawą Barcy, ale również Atalanty, która była równorzędnym rywalem świetnie dostosowującym się do przebiegu boiskowych wydarzeń. Wszystko zaczęło się znakomicie dla Dumy Katalonii. W 47 minucie mecz otworzył Yamal. Blaugrana wyglądała doskonale w tym kwadransie gry. A bramką na 2:0 ten moment spotkania mógł zamknąć Robert Lewandowski. Polakowi w doskonałej okazji odskoczyła jednak piłka i nie zdołał pokonać Carnesecchiego. To zemściło się już 7 minut później, kiedy wyrównał fenomenalnym uderzeniem z dystansu Emerson. Lewy zszedł już dwie minuty później, to był bardzo przeciętny, jeśli nie słaby występ naszego zawodnika, który powinien skończyć z golem, poza opisaną wyżej sytuacją był dość niewidoczny, świetnie radziła sobie z nim włoska obrona.

Barcelona wyszła na ponowne prowadzenie w 72 minucie. Kiedy bramkę zdobył kapitan, Ronald Araujo. Podopieczni Gasperiniego ponownie potrzebowali, jednak zaledwie 7 minut, żeby wrócić do gry i wyrównać wynik. Gola zdobył Mario Pasalic. W ostatnich minutach oba zespoły stwarzały sobie okazję, ale finalnie więcej bramek nie padło. Podział punktów na Estadio Olimpico 2:2.

Składy:

FC Barcelona - Szczęsny - Kounde - Araujo - Garcia (Cubarsi 69') - Balde - De Jong - Pedri (Casado 80') - Yamal (Victor 96') - Gavi (Lopez 69') - Raphinha - Lewandowski (Torres 69')

Atalanta - Carnesecchi - - Djimsiti - Hien - Kolasinac (Scalvini 55') - Bellanova (Cuadrado 76') - De Roon - Ederson - Zappacosta (Ruggeri 76') - Pasalic - Retegui (Zaniolo 77') - De Ketelaere (Brescianini 87')

Co remis oznacza dla obu zespołów?

W przypadku Barcelony wiele się nie zmieni. Duma Katalonii zajęła ostatecznie drugie miejsce, ustępując palmy pierwszeństwa Liverpoolowi. Taki wynik daje jej pewny, bezpośredni awans do 1/8 finału. Skomplikowała się natomiast sytuacja Atalanty. Włosi przed meczem zajmowali siódme miejsce, po ostatniej kolejce spadli, jednak na pechową dziewiątą lokatę. A to oznacza, że zamiast cieszyć się z gry w 1/8, będą musieli rozegrać dwa dodatkowe mecze w 1/16 finału. Losowanie par 1/16 finału Champions League odbędzie się w piątek, 31 stycznia o godz. 12:00.

Zobaczcie zdjęcia z meczu FC Barcelona - Atalanta Bergamo!