FC Barcelona - Benfica Lizbona. Festiwal bramek w stolicy Katalonii. Lewandowski i Szczęsny grają dalej!

Liga Mistrzów. FC Barcelona - Benfica. Składy

Skład FC Barcelona:

• Szczęsny,
• Balde,
• Araujo,
• Martinez,
• Kounde,
• Pedri,
• Dani Olmo,
• De Jong,
• Lewandowski,
• Raphinha,
• Lamine Yamal.

Skład Benfica Lizbona:

• Trubin,
• Tomas Araujo,
• Antonio Silva,
• Otamendi,
• Dahl,
• Florentino,
• Aursnes,
• Akturkogu,
• Kokcu,
• Schjelderup,
• Pavlidis.

Liga Mistrzów. FC Barcelona - Benfica. Relacja

Katalońska drużyna miała drobną przewagę nad Portugalczykami w wysokości 1 bramki zdobytej w poprzednim meczu. Oba kluby mają też poważne osłabienia. W Barcelonie nie zobaczymy takich zawodników jak: Andreas Christensen, Marc-Andre ter Stegen, Marc Bernal czy Pau Cubarsi. Benfica musi za to obyć się bez Tiago Gouvela, Alexandra Bah, Manu Silva, Alvara Carreras i Angela Di Maria.

Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się pomyślnie dla FC Barcelony. Klub od samego początku już dominował Portugalczyków. Raphinha w 11. minucie strzelił pierwszego gola dla FC Barcelony. Benfica jednak postanowiła szybko odpowiedzieć Katalończykom i strzeliła kolejną bramkę w 13. minucie za sprawą Otamendiego. Katalończycy szybko przystąpili do walki o kolejną bramkę. Gol padł w 27. minucie za sprawą Yamala. Potem Barcelona walczyła ponownie o kolejną walkę. Nawet Robert Lewandowski próbował trafić, ale bramkarz z Lizbony walczy z Katalończykami. W 42. minucie Raphinha strzelił trzecią bramkę dla FC Barcelony, ale postanowiono ją sprawdzić. Bramka została oficjalnie uznana. Pierwsza połowa zakończyła się 3:1 z korzyścią dla FC Barcelony. Drużyna z Hiszpanii w dwumeczu ma już przewagę 3 bramek nad Portugalczykami.

Druga połowa zakończyła się szybkim atakiem drużyny z Lizbony. Niestety, Benfica znalazła się na spalonym. Barcelona walczy o kolejną bramkę, choć to się nie udaje. Benfica za to nie poddaje się. Zaliczyli groźny atak, a później mieli szansę na karny. Jednak nie podyktowano go, gdyż zawodnik Barcelony postąpił zgodnie z przepisami. Sędzia doliczył zaledwie dwie minuty.

FC Barcelona wygrywa kolejny mecz z Wojtkiem Szczęsnym w bramce.