FAME MMA - Lil Masti oficjalnie zrezygnowała z udziału w kolejnych walkach i straci pas, który wywalczyła w czerwcu 2019 roku w Częstochowie, pokonując Martę Linkiewicz? Do takiego wniosku doszli internauci oglądający konferencję FAME MMA 9, w trakcie której organizatorzy wydarzenia wyznali, że gwiazda internetu, która zyskała popularność jako Sex Masterka, miała żądać bardzo wysokiego wynagrodzenia za swój udział w wydarzeniu. Na odpowiedź samej Anieli Bogusz nie trzeba było długo czekać. Za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie śledzą ją setki tysięcy obserwujących, gwiazda zarzuciła organizatorom FAME MMA kłamstwo i zapowiedziała nagranie filmu na YouTube, w którym wyjaśni szczegóły zamieszania.
Nie odrzuciłam żadnej propozycji finansowej i mam na to dowody. Podejmowaliśmy wiele prób i chęci dogadania się z FAME MMA. Nagram o tym jutro film na YouTube, bo nie pozwolę na takie traktowanie i kłamstwa na mój temat. Dowiecie się też jak przedstawiciele odnosili się i traktowali mnie na spotkaniu. Mam informacje od innych zawodników, że nie byłam w tym jedyna. Na obecne czasy, takie zachowanie w biznesie i takie traktowanie kobiet jest niedopuszczalne. TAKIE LATA 90-te w Polsce - napisała.
FAME MMA - Lil Masti
Lil Masti zadebiutowała w klatce w czerwcu 2019 roku, w trakcie FAME MMA 4. Zmierzyła się wówczas z Martą Linkiewicz, którą pokonała już w pierwszej rundzie. Była to jedyna przegrana w karierze Linkimaster. Niedawno Lil Masti wyznała, że prowadzi rozmowy z organizatorami FAME MMA i marzy o kolejnym pojedynku z rywalką, by pokazać, że jej zwycięstwo nie było dziełem przypadku. Na rozwój wydarzeń trzeba będzie poczekać.