Marcin Najman - Piotr Piechowiak: WYNIK walki to dla wielu kibiców kwestia priorytetowa. Kto wygrał na Fame MMA 2020? Wynik walki Najman-Piechowiak podrzucamy w tym miejscu. Od razu podrzucamy informację o tym, jak przebiegał ten pojedynek. El Testosteron o starciu dowiedział się w nietypowy sposób. W czasie piątej edycji gali grupa mężczyzn tuż po jego wygranej walce z Bonusem BGC, rzuciła wyzwanie rozpoznawalnemu bokserowi. Ten bez chwili zgodził się na starcie z 38-letnim kulturystą, dla którego to debiut w sportach walki.
Marcin Najman - Piotr Piechowiak: WYNIK walki
Marcin Najman - Piotr Piechowiak na Fame MMA 6 to jedna z głównych walk wieczoru. Zawodników w okrągłej klatce, która stanęła w telewizyjnym studiu, zobaczyliśmy w piątej kolejności. Tuż przed pojedynkiem Wojtka Goli z Rafonixem i Zusje z Linkimaster. Wynik i przebieg znajdziecie w tym miejscu i w naszej relacji minuta po minucie.
MARCIN NAJMAN PRZEGRAŁ Z PIOTREM PIECHOWIAKIEM - DEBIUTANTEM W SPORTACH WALKI!
Marcin Najman wszedł do oktagonu bardzo skoncentrowany. Nie chciał popełnić błędu, który mógłby zakończyć jego karierę. Zawodnicy długo zachowali dystans. Przez ponad 30 obaj się badali, aż w końcu Piechowiak próbował obalić Najmana. Ten jednak dał radę się obronić, ale nie na długo. Najman trzymał się siatki i otrzymał minusowe punkty. Po chwili Piotr Piechowiak rozpędzony ruszył atakiem na Najmana, znokautował swojego rywala i wykończył go w parterze.
FAME MMA 6 - WYNIKI NA ŻYWO: walki ONLINE 28.03.2020. Kto wygrał na Fame MMA? [RELACJA]
- MARCIN NAJMAN - PIOTR PIECHOWIAK: KOMENTARZE
MARCIN NAJMAN: - Silny chłopak. Nie udało mi się zastopować. Pędem Piotrek mnie przewrócił, ponieważ ja nie za dobrze się czuję w technikach parterowych. Myślę, że będę się z wami żegnał. Piotrkowi gratuluję. Trzymałem się siatki, ale cieszyłem się, że udało się to wybronić. Jeżeli zrobicie mi jakieś ładne pożegnanie, to jeszcze na jedną walkę się skuszę.
PIOTR PIECHOWIAK: - Mocne ciosy Marcina, jako bokser nic dziwnego. To są małe rękawice także, co tu mówić. Myślę, że walka była przyjemna dla oka. Naderwałem pachwinę i powiem szczerze, jak tu upadłem, to był trzask. Na milion procent mam odnowioną kontuzję. Wygrałem, mam to w nosie, że jest ta kontuzja. Byłem przygotowany na parter i wiedziałem, że Marcin będzie chciał walczyć w stójce. Tu te ciosy nie zrobiły na mnie wrażenia.