Trwa ćwierćfinał Polska - Czechy. Polki muszą wygrać dwa mecze
Billie Jean King Cup 2024 rozgrywany jest w hiszpańskiej Maladze. W ćwierćfinale doszło do meczu Polska - Czechy. W pierwszym spotkaniu Magdalena Fręch w trzech setach przegrała z Marie Bouzkovą. Tym samym stało się jasne, że aby myśleć o awansie do półfinału trzeba wygrać mecz singlowy i deblowy.
Iga Świątek - Linda Noskova. Cała nadzieja w Świątek
Iga Świątek już w pierwszym gemie rozpoczęła od przełamania serwisu rywalki. Wydawało się, że dzięki temu będzie jej się grać swobodnie. Polka pewnie wygrywała przy swoim serwisie, ale w ósmym gemie Noskova miała jednego break pointa, którego wykorzystała. Czeszka nabrała wówczas wiatru w żagle i chwilę później przy własnym serwisie nie oddała Świątek punktu. O losach seta decydował tie-break, który na swoją korzyść przechyliła Polka. Pierwszy set trwał godzinę i 10 minut.
Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Obie tenisistki pewnie wygrywały punkty przy swoim podaniu. W dziewiątym gemie Świątek dała się jednak przełamać, a chwilę później Noskova wykorzystała piłkę setową, wygrywając 6:4. Tym samym o wszystkim - ponownie - decydował trzeci set. Świątek była mocno podrażniona i szybko przełamała Noskovą. Tyle, że w każdej partii zdarzały jej się przestoje i tak też było tym razem. W siódmym gemie dała się przełamać i to do zera. Świątek utrzymała nerwy na wodzy i w kluczowym gemie przełamała Noskovą, wygrywając całe spotkanie!
Zwycięstwo Świątek sprawiło, że o awansie do półfinału zadecyduje gra deblowa. Kapitanowie jeszcze przed meczem nominowali Magdalenę Fręch i Katarzynę Kawę oraz Marie Bouzkovą i Katerinę Siniakovą. Przed samym spotkaniem mogą jednak dokonać jeszcze zmiany.