Spis treści
Kariera Adriano jest długa, piękna i zdecydowanie mówimy tu o legendarnym piłkarzu, który już zawsze mógł wieść dostatnie życie. Zasłynął grając w takich klubach jak Flamengo, Inter Mediolan, a karierę zakończył po szesnastu latach grania, w 2016 roku. Trzykrotnie był królem strzelców, raz zdobył Copa America z Brazylią, cztery razy sięgał po mistrzostwo Włoch, dwa razy zdobywał puchar Włoch i trzy razy superpuchar. Mając 34 lata przeniósł się do Miami licząc, że zarobi tam ogromne pieniądze. Ostatecznie w barwach Miami United rozegrał jeden mecz. Życie Adriano nie zawsze było kolorowe i szczęśliwe. Tragedia spotkała go w 2004 roku, kiedy dowiedział się o śmierci ojca. Pierwsze święta Bożego Narodzenia spędził samotnie w Mediolanie. Dotknęło go to bardzo mocno.
Lamine Yamal - najmłodszy piłkarz Euro na zdjęciu sprzed lat. Messi kąpał go w wanience!
Adriano - smutny moment życia
Adriano rozsypał się w 2004 roku. Wtedy dowiedział się o nagłej śmierci swojego ojca, Almira Leite Ribeiro. Świadkiem reakcji napastnika na smutną informację był jego kolega z klubu, Javier Zanetti: "Odłożył słuchawkę i zaczął krzyczeć. Krzyczeć tak głośno, jak nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić. Do dzisiaj mam dreszcze, jak o tym pomyślę. Od tego momentu nie był już tym samym człowiekiem".
Adriano załamał się tak bardzo, że przez kilka dni nie było z nim kontaktu. Uciekł na fawelę, gdzie długo się ukrywał przed całym światem. W rozmowie z The Player's Tribune powiedział: "(...) Opuściłem Włochy. Nikt mnie nie znalazł. Nie było sposobu. Zasada numer jeden w faweli. Trzymaj gębę na kłódkę. Myślisz, że ktoś by mnie doniósł? Żadnych szczurów, stary.". Krążyły wtedy pogłoski, że piłkarz został porwany. Policja przeprowadziła operację ratowania Brazylijczyka. On sam wtedy chciał jednego: "Nie rozumieli, dlaczego pojechałem do faweli. Nie z powodu picia, kobiet, a tym bardziej narkotyków. Chodziło o wolność. Chciałem pokoju. Chciałem żyć. Chciałem być znowu człowiekiem. Choć trochę.".
Adriano - tak teraz żyje
Adriano wielokrotnie był okrzyknięty następcą legendarnego Ronaldo. W rozmowie z Players' Tribune powiedział jeszcze: "Czy wiesz, jak to jest być obietnicą? W tym niespełnioną obietnicą. Największe marnotrawstwo w futbolu: ja.". Tłumaczył, że mówi to dlatego, że faktycznie zmarnował swoje życie, ale jest mu z tym dobrze. Opowiadał dalej: "Nie biorę narkotyków, jak próbują udowodnić. Nie jestem przestępcą, ale oczywiście mógłbym być. Nie lubię klubów. Zawsze chodzę do tego samego miejsca w mojej okolicy, kiosku Nana. Jeśli chcesz się ze mną spotkać, wpadnij. Piję co drugi dzień.".
Ronaldo pochwalił się nowym samochodem. Jego wartość przekracza wszelkie granice!
42-letni były piłkarz pochodzi z faweli Vila Cruzeiro. Posiada tam dom, w ekskluzywnej Barra da Tijuca. Zapewnia jednak, że porzucił chwałę stadionów, by usiąść w swojej starej dzielnicy i pić do nieprzytomności. Ubolewa nad tym, że nikt go nie rozumie i mocno mu się dziwi.
Jeśli potrzebujesz wsparcia, nie zostawaj w tym sam/a! Poszukaj pomocy!
- 800 70 22 22 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym. Bezpłatnie 24/7
- 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Bezpłatnie 24/7
- 116 111 - Telefon Zaufania Dla Dzieci i Młodzieży. Bezpłatnie 24/7
- 116 123 - Poradnia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym. Bezpłatnie 24/7
- 112 - w razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia. Bezpłatnie 24/7