Bił rekordy, rapował o nim Quebo, teraz jest na dnie. Smutne życie Adriano na fawelach!

i

Autor: AFP PHOTO / ALBERTO PIZZOLI / EAST NEWS /// screeny z filmów: https://www.youtube.com/watch?v=9pC5OzmMYtU /// "https://www.tiktok.com/@rayrayfreire2/video/7351783255898656005" //// Bił rekordy, rapował o nim Quebo, teraz jest na dnie. Smutne życie Adriano na fawelach!

SPORT

Bił rekordy, rapował o nim Quebo, teraz jest na dnie. Tak żyje Adriano na fawelach!

Adriano Leite Ribeiro jest jednym z najbardziej znanych i cenionych piłkarzy w Brazylii. Przez dziesięć lat reprezentował swój kraj, występując w 48. meczach i strzelając 27 goli. Grał obok takich gwiazd jak Cafu, Ronaldo, Kaka czy Ronaldinho. Ze swoimi kolegami zdobył złoto Copa America w 2004 roku. Największą furorę zrobił grając w Interze Mediolan, w 115. meczach. Stał się prawdziwą legendą tego klubu, choć grał w trudnym dla siebie czasie. Kibice mu wybaczyli, że pod koniec swojej kariery, szukając jeszcze szans do grania na najwyższym poziomie dołączył do AS Romy. Tam jednak nie zrobił wielkiego szumu. Teraz ten legendarny piłkarz żyje na faweli. Chodząc boso brazylijskimi ulicami popija jasny napój w szklance. Zobaczcie smutne obrazy z brazylijskiej faweli.

Spis treści

  1. Adriano - smutny moment życia
  2. Adriano - tak teraz żyje

Kariera Adriano jest długa, piękna i zdecydowanie mówimy tu o legendarnym piłkarzu, który już zawsze mógł wieść dostatnie życie. Zasłynął grając w takich klubach jak Flamengo, Inter Mediolan, a karierę zakończył po szesnastu latach grania, w 2016 roku. Trzykrotnie był królem strzelców, raz zdobył Copa America z Brazylią, cztery razy sięgał po mistrzostwo Włoch, dwa razy zdobywał puchar Włoch i trzy razy superpuchar. Mając 34 lata przeniósł się do Miami licząc, że zarobi tam ogromne pieniądze. Ostatecznie w barwach Miami United rozegrał jeden mecz. Życie Adriano nie zawsze było kolorowe i szczęśliwe. Tragedia spotkała go w 2004 roku, kiedy dowiedział się o śmierci ojca. Pierwsze święta Bożego Narodzenia spędził samotnie w Mediolanie. Dotknęło go to bardzo mocno.

Lamine Yamal - najmłodszy piłkarz Euro na zdjęciu sprzed lat. Messi kąpał go w wanience!

Tak żyją żony i kobiety polskich piłkarzy. Jest luksusowo! Oto Polskie WAGs

Adriano - smutny moment życia

Adriano rozsypał się w 2004 roku. Wtedy dowiedział się o nagłej śmierci swojego ojca, Almira Leite Ribeiro. Świadkiem reakcji napastnika na smutną informację był jego kolega z klubu, Javier Zanetti: "Odłożył słuchawkę i zaczął krzyczeć. Krzyczeć tak głośno, jak nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić. Do dzisiaj mam dreszcze, jak o tym pomyślę. Od tego momentu nie był już tym samym człowiekiem". 

Adriano załamał się tak bardzo, że przez kilka dni nie było z nim kontaktu. Uciekł na fawelę, gdzie długo się ukrywał przed całym światem. W rozmowie z The Player's Tribune powiedział: "(...) Opuściłem Włochy. Nikt mnie nie znalazł. Nie było sposobu. Zasada numer jeden w faweli. Trzymaj gębę na kłódkę. Myślisz, że ktoś by mnie doniósł? Żadnych szczurów, stary.". Krążyły wtedy pogłoski, że piłkarz został porwany. Policja przeprowadziła operację ratowania Brazylijczyka. On sam wtedy chciał jednego: "Nie rozumieli, dlaczego pojechałem do faweli. Nie z powodu picia, kobiet, a tym bardziej narkotyków. Chodziło o wolność. Chciałem pokoju. Chciałem żyć. Chciałem być znowu człowiekiem. Choć trochę.".

Adriano - tak teraz żyje

Adriano wielokrotnie był okrzyknięty następcą legendarnego Ronaldo. W rozmowie z Players' Tribune powiedział jeszcze: "Czy wiesz, jak to jest być obietnicą? W tym niespełnioną obietnicą. Największe marnotrawstwo w futbolu: ja.". Tłumaczył, że mówi to dlatego, że faktycznie zmarnował swoje życie, ale jest mu z tym dobrze. Opowiadał dalej: "Nie biorę narkotyków, jak próbują udowodnić. Nie jestem przestępcą, ale oczywiście mógłbym być. Nie lubię klubów. Zawsze chodzę do tego samego miejsca w mojej okolicy, kiosku Nana. Jeśli chcesz się ze mną spotkać, wpadnij. Piję co drugi dzień.".

Ronaldo pochwalił się nowym samochodem. Jego wartość przekracza wszelkie granice!

42-letni były piłkarz pochodzi z faweli Vila Cruzeiro. Posiada tam dom, w ekskluzywnej Barra da Tijuca. Zapewnia jednak, że porzucił chwałę stadionów, by usiąść w swojej starej dzielnicy i pić do nieprzytomności. Ubolewa nad tym, że nikt go nie rozumie i mocno mu się dziwi. 

Jeśli potrzebujesz wsparcia, nie zostawaj w tym sam/a! Poszukaj pomocy!

  • 800 70 22 22 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym. Bezpłatnie 24/7
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Bezpłatnie 24/7
  • 116 111 - Telefon Zaufania Dla Dzieci i Młodzieży. Bezpłatnie 24/7
  • 116 123 - Poradnia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym. Bezpłatnie 24/7
  • 112 - w razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia. Bezpłatnie 24/7