Piłka nożna

Barcelona wygrywa na Estadio da Luz. Wielki mecz Szczęsnego!

2025-03-05 23:13

W środowy wieczór Benfica mierzyła się w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Barceloną. Duma Katalonii tym spotkaniem rozpoczęła walkę w fazie pucharowej Champions League. Portugalczycy do tego etapu rozgrywek awansowali po kapitalnym dwumeczu z Monaco. Jak przebiegło wielkie starcie na Estadio da Luz?

Benfica - FC Barcelona. Ostatnie starcie tych zespołów było największym show tej edycji Ligi Mistrzów

Benfica rywalizowała już z FC Barceloną w fazie ligowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Duma Katalonii wygrała ten mecz 5:4, po golu w 96. minucie Raphinhy. Portugalsko-hiszpańskie starcie było prawdopodobnie największym spektaklem aktualnej edycji Champions League. W związku z tym oczekiwania na Estadio da Luz były gigantyczne. Jak przebiegło spotkanie?

Pau Cubarsi osłabił Barcelonę czerwoną kartką. Dumę Katalonii do przerwy wybronił Wojciech Szczęsny oraz nieporadność Pavlidisa

Wielkie emocje w środowym spotkaniu rozpoczęły się od pierwszych sekund. Wojciech Szczęsny musiał ratować Dumę Katalonii już w pierwszej minucie meczu. Po drugiej stronie boiska równie dużo roboty miał Trubin. Na uwagę zasługuje w szczególności potrójna interwencja Ukraińca w 12. minucie gry. Kolejne minuty minęły pod znakiem ataków z obu stron, aż do momentu kiedy sędzia Felix Zwayer pokazał czerwoną kartkę dla Pau Cubarsiego. Utrata stopera mocno utrudniła życie podopiecznym Hansiego Flicka, którzy do przerwy skupili się defensywie. Bardzo groźny, lecz nieskuteczny był szczególnie Pavlidis. Wszystkie wysiłki gospodarzy szły jednak na marne, bo Barca miała między słupkami człowieka, który tego wieczoru był nie do pokonania, czyli Wojciecha Szczęsnego. Polak do przerwy utrzymał swój zespół w tym spotkaniu.

Barcelona pokonuje Benficę po bramce Raphinhy. Genialny mecz Wojciecha Szczęsnego!

Na początku drugiej połowy niewiele się zmieniło. Wciąż Barcelonę w meczu utrzymywał Wojciech Szczęsny. Przełom nastąpił w 61. minucie kiedy Duma Katalonii wyszła na prowadzenie po golu Raphinhy. Właśnie tego potrzebował tego wieczoru Hansi Flick, indywidualnego popisu, którejś ze swoich gwiazd. Najjaśniejsza z nich była jednak tylko jedna i mowa oczywiście o polskim bramkarzu, którzy przez ostatnie pół godziny robił to co przez całe spotkanie, kapitalnie broniąc kolejne uderzenia rywali. Benfica próbowała, ale nie miała większego pomysłu na Barcę. Mimo liczebnej przewagi przez większość meczu, nie potrafiła zdobyć nawet jednego gola. Finalnie lepsza Barcelona, która wygrywa na wyjeździe 1:0. To zwycięstwo przybliża Blaugranę do ćwierćfinału rozgrywek. Hansi Flick otrzymał dziś wielki argument, że warto było sprowadzić byłego bramkarza Juventusu z piłkarskiej emerytury. Dobrze, że polscy kibice Barcelony mają wybór, jeśli chodzi o wielkie mecze Polaków w tym klubie, bo tym razem bezbarwny był Robert Lewandowski. Polak podobnie jak Lamine Yamal nie stwarzał większego zagrożenia pod bramką Trubina. Najlepszym z ofensywnego trio Raphinha.

Składy:

Benfica - Trubin - Araujo (Dahl 57') - Silva - Otamendi - Carreras - Aursnes - Barreiro (Belotti 70') - Kokcu (Sanches 84') - Akturkoglu - Pavlidis (Cabral 84') - Schjelderup (Rego 70')

FC Barcelona - Szczęsny - Kounde - Cubarsi (czerwona kartka 22') - Martinez - Balde - Olmo (Araujo 28') - De Jong (Casado 79') - Pedri - Yamal (Torres 56') - Lewandowski (Martin 78') - Raphinha

Benfica - FC Barcelona. Zobaczcie zdjęcia z meczu!