Australian Open 2025. Iga Świątek - Madison Keys. Relacja i wynik meczu półfinałowego

i

Autor: PAP/Marcin Cholewiński Australian Open 2025. Iga Świątek - Madison Keys. Relacja i wynik meczu półfinałowego

tenis

Australian Open 2025. Iga Świątek - Madison Keys. Thriller w półfinale nie dla Polki [RELACJA]

2025-01-23 14:16

Iga Świątek - Madison Keys w półfinale Australian Open 2025. Piękny i wyrównany mecz, ale niestety bez happy endu dla polskich kibiców. Tak w skrócie można opisać to co wydarzyło się w czwartek na Rod Laver Arena w Melbourne. Świątek miała piłkę setową, ale ostatecznie to Amerykanka wygrała 6:7, 6:1, 7:6 (8) i awansowała do wielkiego finału, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką.

Australian Open. Świątek bez straty seta!

Iga Świątek w Australian Open 2025 prezentuje się znakomocie. Polka wygrała dotychczasowe pięć meczów bez straty seta. Warto podkreślić, że straciła zaledwie 14 gemów. Polka w pierwszej rundzie pokonała Katerinę Siniakovą (6:3, 6:4). W drugiej rundzie bez większych problemów uporała się z Rebeccą Sramkovą (6:0, 6:2). W trzeciej rundzie pokonała byłą mistrzynię US Open Emmę Raducanu (6:1, 6:0), a w czwartej szczęśliwą przegraną z eliminacji Evę Lys (6:0, 6:1). Wydawało się, że zdecydowanie większy opór w ćwierćfinale postawi jej Emma Navarro. Nic takiego nie miało miejsca. Świątek wygrała 6:1, 6:2 i awansowała drugi raz w swojej karierze do półfinału w Melbourne (pierwszy raz miało to miejsce w 2022 roku - przyp. red.).

Świątek - Keys. Polka znów faworytką

Iga Świątek była faworytką w starciu z Madison Keys. Polka ma z Amerykanką bilans 4-1. Jedynej porażki doznała w 2022 roku w Cincinnati. W ubiegłym roku dwukrotnie pokonała ją po 6:1, 6:3 na kortach ziemnych - w półfinale w Madrycie i w ćwierćfinale w Rzymie. Keys w ćwierćinale pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 3:6, 6:3, 6:4.

Świątek - Keys. Tak wyglądał półfinał Australian Open

Początek meczu miał zaskakujący przebieg. Można śmiało powiedzieć, że serwis nie był mocną stroną ani Świątek, ani Keys. W pierwszych czterech gemach mieliśmy cztery przełamania. Dopiero w piątym gemie Świątek, jako pierwsza utrzymała swoje podanie i wyszła na prowadzenie 3:2. Chwilę później Polka przełamała rywalkę (4:2) i śmiało można było powiedzieć, że wszystko wróciło do normalności, do której przyzwyczaiła Świątek w trakcie tegorocznego turnieju w Melbourne.

Przy stanie 5:2 Świątek miała piłkę setową, ale Amerykanka się obroniła i tym razem to ona wygrała trzy gemy z rzędu. To oznaczało, że na tablicy wyników zrobiło się 5:5. W dwunastym gemie Świątek doczekała się drugiej piłki setowej. Kluczową piłkę Keys uderzyła w siatkę i tym samym Polka mogła cieszyć się z wygrania pierwszej partii (7:5).

Drugi set to był popis gry Madison Keys. Amerykanka zaczęła świetnie serwować, ale także znalazła sposób na pogubioną Świątek. Rzadko się zdarza, żeby Polka tak mocno obniżyła swoją formę. Na tablicy wyników szybko zrobiło się 5:0 dla 29-latki. Świątek wygrała jednego gema (przy serwisie rywalki), ale nic więcej w tym rozdaniu już nie mogła zrobić.

Thriller w Melbourne. Decydował tie-break

O losach awansu do wielkiego finału decydował więc trzeci set. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich partii tenisistki utrzymywały swoje podanie, choć nie bez problemów. Świątek w ósmym gemie musiała bronić dwóch break pointów. Gdyby jej się to nie udało to znalazłaby się w bardzo trudnym położeniu. Polka wyszła z tego obronną ręką i chwilę później sama miała cztery szanse na przełamanie, których jednak nie wykorzystała.

Świątek cierpliwie czekała na swoje szanse. Bardzo ważne było kontrolowanie emocji i utrzymanie nerwów na wodzy w decydujących fragmentach. W jedenastym gemie Polka doczekała się kolejnych break pointów. Tym razem wykorzystała trzecią szansę i chwilę później serwowała na awans do finału. 22-latka doczekała się piłki setowej, ale Keys się obroniła i doprowadziła do tie-breaka. 

Tak więc wszystko rozstrzygało się w tie-breaku rozgrywanym do dziesięciu punktów. Od początku na minimalnym prowadzeniu była Świątek, ale w końcówce szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść Keys, która także doczekała się piłki meczowej. Niestety dla polskich kibiców - po 2 godzinach i 36 minutach - sędzia mógł powiedzieć "gem, set, mecz". Ostatnią piłkę meczu Świątek wyrzuciła poza kort.

Finał Australian Open. Kiedy się odbędzie?

Madison Keys w wielkim finale zmierzy się z Aryną Sabalenka, która w półfinale pokonała Paulę Badosę (6:4, 6:2). Finałowe starcie rozpocznie się o godzinie 9:30. 

QUIZ: Ile wiesz o Idze Świątek?
Pytanie 1 z 30
Na której nawierzchni najbardziej lubi grać Iga Świątek?