Artur Waluś Walczak nie żyje - taką informację przekazał w piątkowy poranek jego wieloletni przyjaciel, popularny twórca internetowy i zawodnik MMA Bonus BGC. Fani strongmana od kilku tygodni niepokoili się stanem jego zdrowia po tym, jak został on znokautowany na gali Punchdown. Do strasznego zdarzenia doszło dokładnie 22 października 2021 roku we Wrocławiu. Artur Waluś Walczak został znokautowany przez swojego przeciwnika i od razu trafił do szpitala. Jak zapewniali organizatorzy wydarzenia, zawodnikowi natychmiastowo udzielono należytej pomocy. Sportowiec został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i niestety, nie udało się już go z niej wybudzić. Miał 46 lat.
Artur Waluś Walczak nie żyje
Informację o śmierci przyjaciela przekazał Bonus BGC. Za pośrednictwem mediów społecznościowych popularny twórca udostępnił zdjęcie z Arturem Walczakiem i opatrzył je opisem.
Spoczywaj w pokoju Przyjacielu. Do końca wszyscy wierzyliśmy.. Mam nadzieję , że tam będzie Ci lepiej niż tu… Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur - napisał.
Śmierć sportowca potwierdził też jego trener personalny Łukasz Markowski.
Zawsze w naszej pamięci. Artur walczył do końca, kto miał okazję chociaż chwilę porozmawiać wiedział, jak bardzo ciepłym i pozytywnym był wielkoludem - wspominał.