Z raportu firmy Zillow Group dotyczącego rynku nieruchomości wynika, że od czasu pandemii ceny czynszu w USA wzrosły o 30 proc. Tym samym zwiększyły się kosztu wynajmu mieszkań. To zmusiło wielu mieszkańców dużych miast do przeniesienia się na jego obrzeża, mniejszych miejscowości lub na wieś. Nie wszyscy jednak poszli tą drogą. Daniel George wraz z żoną przeanalizowali swoją sytuację życiową, porównali ceny wynajmu nieruchomości z cenami wynajmu pokoi hotelowych i podjęli odważną decyzję o zostaniu cyfrowymi nomadami. Oto, jak wygląda ich życie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bilet w jedną stronę za 34 tys. złotych! Dlaczego aż tyle kosztuje podróż z Paryża do Portofino?
Zwiedzają cały świat i pracują zdalnie. Nie wydają wiele za życie w hotelach. Jak to robią?
Daniel George jest informatykiem pracującym w obszarze sztucznej inteligencji. Jego żona, podobnie jak on pracuje zdalnie. W 2021 roku postanowili zrezygnować z wynajmu mieszkania i rozpocząć największą przygodę swojego życia. Z początku wynajmowali pokoje hotelowe w Stanach Zjednoczonych, szybko jednak podjęli decyzję o eksplorowaniu całego świata.
Myśleliśmy, że pojedziemy na kilka miesięcy, a potem zamieszkamy w mieszkaniu w innym mieście. Podróżowanie okazało się przyjemniejsze i mniej wyczerpujące, niż nam się wydawało, więc zaczęliśmy rezerwować wycieczki międzynarodowe” - czytamy w serwisie "Business Insider".
Para zwiedziła do tej pory 25 krajów. Odwiedzili już m. in.: Islandię, Japonię, Maroko, Meksyk, Portugalię, Hiszpanię, Turcję, Kolumbię, Paru, Dubaj, Indie, czy Sri Lankę.
Skutecznie łączą podróżowanie z pracą. Są zatrudnieni na pełen etat, więc w ciągu dnia zajmują się swoimi zawodowymi obowiązkami, a po pracy zwiedzają miejsca, w których się zatrzymują. Jedynym utrudnieniem jest dla nich zmiana stref czasowych. Wtedy dostosowują godziny pracy do pracy firmy, to oznacza, że niekiedy rozpoczynają pracę dopiero w godzinach popołudniowych. Tylko wtedy, gdy strefy czasowe naprawdę nie pozwalają im na łączenie pracy z podróżowaniem, korzystają z urlopu. Para musi również zwracać bacznie uwagę na to, czy hotele i inne miejsca noclegowe posiadają Wi-Fi. Niezawodne są w tym przypadku duże sieci, jak Hilton, czy Marriott.
Popularne hotele mają również tę zaletę, że na miejscu można korzystać z basenów, siłowni, czy SPA, co często zawiera się w cenie wynajmu. Małżeństwo chętnie korzysta z punktów na karcie kredytowej, które zbierają podróżując po całym świecie. Daniel wyjaśnił o co w tym chodzi i jak to działa.
Korzystając z tych systemów punktowych, płacimy za osiem miesięcy opłat hotelowych i dostajemy około dwóch miesięcy gratis. Za pozostałe dwa miesiące w roku nie musimy płacić czynszu, ponieważ spędzamy do czterech tygodni na konferencjach pracowniczych i około sześciu tygodni odwiedzamy nasze rodziny - powiedział Daniel.
George podkreśla również, że niektóre karty kredytowe są wyposażone w ubezpieczenie podróżne, a to może złagodzić stres związany z opłatami za transakcje zagraniczne.
Ile płacili za wynajem mieszkania, a jak wyglądają ich koszty utrzymania teraz?
Małżeństwo nie ma wątpliwości, że pomieszkiwanie w hotelach zdecydowanie bardziej im się opłaca, niż wynajem mieszkania w dużym amerykańskim mieście.
Zanim zaczęliśmy stale podróżować, wydawaliśmy około 36 000 dolarów za czynsz rocznie, czyli 1500 dolarów miesięcznie na osobę - powiedział Daniel.
Teraz również wydają 36 000 rocznie za wynajem pokoi hotelowych, jednak nie muszą sprzątać, ani płacić komuś za sprzątanie, nie piorą i nie zmieniają samodzielnie pościeli, korzystają za darmo z basenów i innych hotelowych atrakcji. Casami w cenie są także śniadania. Do tego, mają szansę poznawać nowe miejsca i kultury innych krajów, a przede wszystkim chłoną życie i doświadczają niesamowitych przygód.
Listen on Spreaker.