Francuskie drogerie celem podróży amerykańskich kobiet (zdjęcie poglądowe)

i

Autor: pixabay

Nowy trend

Te drogerie robią furorę wśród amerykańskich turystów. To zupełnie nowy trend

Hasztag #Frenchpharmacy zyskał olbrzymią popularność na Tik Toku, dzięki użytkowniczkom, dla których Francja to kosmetyczny raj. W Stanach Zjednoczonych można jedynie pomarzyć o niektórych produktach.

Wycieczki do francuskich aptek i drogerii to najnowszy trend podróżniczy, który został wylansowany na Tik Toku. Amerykańskie kobiety rezerwują loty na zachód Europy, aby zaopatrzyć się w produkty, których trudno uświadczyć w USA, lub ich ceny są tak wygórowane, że najzwyczajniej na świecie, niewiele osób może sobie na nie pozwolić. wolą połączyć wyjazd do Francji z zakupowym szaleństwem.

Eska Summer City Olsztyn w Fuego Infernal

"Jestem w raju" - uznała jedna z influencerek

Hasztag #Frenchpharmacy osiągnął oszałamiającą liczbę 130 mln wyświetleń na Tik Toku. Pod tą nazwą, użytkowniczki dzielą się swoimi kosmetycznymi zdobyczami. Są to różnego rodzaju maści, emulsje, kremy, jak również ekskluzywne produkty z najwyższej półki.

Apteki, autentycznie stały się dla wielu atrakcją ważniejszą od samej Wieży Eiffla, która jakby nie było, jest jednym z najważniejszych symboli tego kraju.

Liczne amerykańskie influencerki wolą jednak wychwalać francuskie drogerie pokazując w sieci kosmetyczne perełki, które ich zdaniem działają cuda.

Influencerka Glowwithava przedstawia swoim fankom produkty, których nie można nabyć w Stanach Zjednoczonych, lub które w Stanach są znacznie droższe. Z kolei Emilie Kiser tworzy całe listy kosmetyków, aby przybliżyć swoim fanom, po co warto udać się do Francji. W jednym z filmików szczerze wyznaje że "jest w niebie", gdy odwiedza największe francuskie drogerie. Użytkowniczka Elizabeth Victoria Clark oprócz kosmetyków poleca również obserwatorkom liczne ziołowe herbaty, suplementy diety oraz probiotyczne tampony.