Schroniska w polskich górach - Samotnia w Karkonoszach
Schronisko PTTK nazwane imieniem Waldemara Siemaszki – wieloletniego gospodarza tego miejsca – śmiało można nazwać jedną z wizytówek Karkonoszy. Perła Sudetów, w której podobno stołuje się sam Liczyrzepa (czyli nie kto inny jak Duch Gór), obecnie ma 50 miejsc noclegowych. Wszystkie rozchodzą się jak przysłowiowe „ciepłe bułeczki”, a pobyt w tym miejscu trzeba rezerwować z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Co jest magnesem przyciągającym turystów? Z pewnością położenie. Działające od 1922 r. schronisko sąsiaduje z Małym Stawem, w cieniu Głównego Grzbietu Karkonoszy. Razem z okalającą je Równią pod Śnieżką tworzą jeden z najbardziej malowniczych krajobrazów w polskich górach. Do Samotni, położonej na wysokości 1195 m n.p.m., prowadzi także przyjemny szlak. Oznaczona niebieskim kolorem trasa, rozpoczynająca się obok Świątyni Wang, to raptem nieco ponad godzinna wędrówka.
Schroniska w polskich górach - Schronisko Roztockie w Tatrach
Schronisko na Hali Ornak, w Dolinie Chochołowskiej, a może to przy Morskim Oku? Każde z nich cieszy się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Jednak to, które ma w sobie najwięcej uroku i tajemnicy, znajduje się w innym miejscu Tatr. Zaledwie 30 minut drogi od parkingu w Palenicy Białczańskiej, w miejscu, w którym szlak czerwony przecina się z zielonym, znajduje się zejście do schroniska w Dolinie Roztoki. Ukryty w gęstwinie drzew drewniany budynek im. Wincentego Pola oferuje 70 miejsc noclegowych i – według wielu – najlepszą szarlotkę po polskiej stronie Tatr. Mocną pozycją w „roztockim menu” jest także zupa borowikowa, czosnkowa czy placki po zbójnicku.
Schronisko położone na wysokości 1031 m n.p.m. zostało wybudowane w 1876 roku z inicjatywy Towarzystwa Tatrzańskiego. Gościło wielu poetów, aktorów, polityków i artystów. Było także „świadkiem” dyskusji taterników i himalaistów, również tych, którzy w latach 70. i 80. XX wieku dokonali przełomowych, pierwszych wejść na ośmiotysięczniki.
Schroniska w polskich górach - Chatka Górzystów w Izerach
Latem, wiosną i jesienią jest miejscem spotkań piechurów i rowerzystów. Kiedy spada śnieg, ci drudzy ustępują miejsca skiturowcom. Chatka Górzystów położona na Hali Izerskiej jest jednym z najpopularniejszych miejsc położonych po polskiej stronie Gór Izerskich. Niegdyś szkoła we wsi Gross-Iser, dzisiaj schronisko z 40 miejscami noclegowymi. Skąd się bierze jego popularność? Klimatyczny budynek po sufit wypełniony książkami, a może malownicze krajobrazy? Chatka wygrywa kuchnią. Na słynne (nie jest to słowo użyte na wyrost) naleśniki biszkoptowe z jagodami i serem ściągają turyści z całej Polski. Nawet ci, którzy wędrować niespecjalnie lubią. Dojście do schroniska – podobnie jak całe Izery – nie jest wymagające. Od Jakuszyc przez Schronisko „Orle” prowadzi do niego szlak czerwony, a od Stogu Izerskiego (wygodny wjazd koleją gondolową ze Świeradowa-Zdroju) – niebieski.
Schroniska w polskich górach - Schronisko na Turbaczu w Gorcach
Na wysokości 1283 m n.p.m znajduje się schronisko PTTK, które – poza wyjątkowym klimatem – oferuje przepiękne widoki. Z placu przed budynkiem, a pewnie i z części okien 110 pokojów znajdujących się w środku, rozciąga się widok na Tatry i Pieniny. Do budynku położonego pod szczytem Turbacza (1310 m n.p.m.) można dojść zielonym szlakiem przez Bukowinę Waksmundzką, Polanę Solnisko, Wisielakówkę i Polanę Świderową. Trasa ma swój początek w Nowym Targu.
Co ciekawe, aktualne schronisko imienia pisarza Władysława Orkana, jest trzecim podejściem gorczańskiego Oddziału PTTK do takiego miejsca. Dwa poprzednie – zbudowane w 1925 i w okresie II wojny światowej – zostały spalone. Najpierw przez kłusowników, a następnie przez wojska niemieckie. Budynek doskonale znany turystom w obecnym kształcie powstał pod koniec lat 50. XX wieku. Obok schroniska prowadzony jest kulturowy wypas owiec. W okolicy znajdują się liczne trasy nie tylko piesze, ale i rowerowe czy skiturowe. W budynku odbywają się także zimowe obozy szkoleniowe dla turystów.
Schroniska w polskich górach - Schronisko na Kudłaczach w Beskidzie Średnim
Podobno to jedyne schronisko górskie, do którego można dojść z Krakowa w… jeden dzień, a droga – według szacunków powinna zająć około 9 godzin. „Nieco” bliżej jest z Myślenic (szlak czerwony), Poręby (szlak zielony), Pcimia (szlak żółty lub czarny) czy Kasiny Wielkiej (szlak czerwony). Można tam dostać się pieszo lub podjechać samochodem. Schronisko PTTK na Kudłaczach ulokowane w paśmie Łysiny (891 m n.p.m.) i należącego do Korony Gór Polski Lubomira (912 m n.p.m.) ma 37 miejsc noclegowych oraz kuchnię, która zachwyciła samego Roberta Makłowicza. Podobno, próbując słynnej już zupy z czosnku niedźwiedziego, miał pomyśleć: „fiu, fiu, fiu”.