Kamienica „Krakowiacy i Górale”, Mokotowska 57
To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych kamienic w Warszawie. Eklektyczna budowla powstała na zlecenie hrabiego Rodryga Mroczkowskiego. Osobliwa nazwa kamienicy nawiązuje do rzeźb gigantów ubranych w stroje ludowe. Wielkie postacie podtrzymujące na swych barkach balkony budynku to nie jedyne jego ozdoby. Na uwagę zasługują też piękne rzeźby elewacji oraz brama. Dom przetrwał wojnę w stanie prawie nienaruszonym – uszkodzeniu uległy jedynie jej oficyny. Co ciekawe, sąsiednia kamienica z numerem 59 uległa znacznemu zniszczeniu. Budynek jest prawdziwą ozdobą ulicy Mokotowskiej. Obecnie mieści się w nim m.in. butik projektanta Macieja Zienia.
Kamienica Taubenhausa, Marszałkowska 72
Obok tej kamienicy nie da się przejść obojętnie. Budynek przyciąga wzrok i zachwyca swoją niecodzienną architekturą. Zbudowany z czerwonej cegły i ozdobiony strzelistymi wieżyczkami, bardziej przypomina bajkowy zamek, niż kamienicę mieszkalną. Budowla utrzymana jest w stylu neogotyckim. Wzniesiono ją w 1898 r., według projektu Edwarda Goldberga. W 1965 r. kamienica została wpisana do rejestru zabytków. Dziś budynek jest siedzibą Włoskiego Instytutu Kultury.
Kamienica Chaima Brauna, Hoża 41
Ten równie wyjątkowy, wczesnomodernistyczny budynek został wzniesiony w 1912 r. według projektu dwójki cenionych, warszawskich architektów – Władysława Heppena i Józefa Napoleona Czerwińskiego. Uwagę przykuwają elementy typowe dla stylu secesyjnego: łukowe okna, roślinne ornamenty oraz narożne wykusze przywodzące na myśl zamkowe baszty.
Kamienica Glassów, Poznańska 15
Przepiękna secesyjna kamienica Glassów została wzniesiona na początku XX w. według projektu architekta Karola Kozłowskiego. Trzypiętrowy budynek wyróżniały piękne zdobienia i ornamenty, które niestety nie przetrwały upływu czasu. Przed wojną w kamienicy mieściła się siedziba ambasady radzieckiej i trzeba z przykrością stwierdzić, że jej ówcześni lokatorzy nie szanowali jej wyjątkowego piękna. Na szczęście, budynek nie został poważnie zniszczony podczas wojennej zawieruchy. Po renowacji nie jest już tak bogato zdobiona, ale wciąż przyciąga wzrok i budzi zachwyt.