SZTUKA

Kobiety z najsłynniejszych obrazów. Kim były muzy wielkich mistrzów?

Od lat zachwycają urodą i zagadkowym uśmiechem. Zna je każdy miłośnik sztuki, ale nie wiele osób wie, kim były naprawdę i jak to się stało, że zostały uwiecznione na płótnach słynnych twórców. Zdradzamy, kim była Mona Lisa, tajemnicza dama z gronostajem i piękna kobieta w czarnej sukni, uznawana dziś za ponadczasową ikonę stylu.

"Mona Lisa", Leonardo da Vinci (Musée du Louvre)

Zagadkowy uśmiech Mona Lisy znają chyba wszyscy - nawet ci, którzy nie obcują ze sztuką. Trudno się dziwić. Słynne płótno Leonarda da Vinci szybko przeniknęło do popkultury, przez co możemy spotkać je w filmach i książkach. Mona Lisa doczekała się także wielu popartowych interpretacji. Skupmy się jednak na oryginale. Dzieło przedstawia żonę florenckiego kupca, Francesca Gioconda (stąd oryginalny tytuł obrazu "La Gioconda").

Portretowanie anonimowej kobiety było dość nietypowe dla artysty o takiej renomie. Dodajmy do tego, że da Vinci nie namalował obrazu na zlecenie Giocondy - płótno nigdy nie trafiło do rąk małżonka. Hipnotyzująca twarz florenckiej damy musiała oczarować także samego malarza, bo nie rozstawał się ze swoim dziełem aż do śmierci.

"Dama z gronostajem", Leonardo da Vinci (Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie)

To chyba najbardziej tajemnicze i symboliczne dzieło w twórczości włoskiego malarza. Widzimy na nim młodą, piękną dziewczynę tulącą do piersi gronostaja. Bohaterką obrazu jest Cecylia Gallerani, kochanka księcia Ludwika Sforzy. Zwierzątko w ramionach dziewczyny symbolizuje jej ukochanego (Sforza tytułował sie jako Gronostaj - L’Ermellino). Da Vinci uwiecznił więc na obrazie sekretny romans tej dwójki.

Uwagę zwraca też delikatny, tajemniczy uśmiech na twarzy Cecylii - tak podobny do uśmiechu Giocondy. Niektórzy badacze uważają, że młodziutka dama była młodszą siostrą Mona Lisy. Dzieło znajduje się w Muzeum Książąt Czartoryskich, będącym obecnie oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie.

"Portret Madame X", John Singer Sargent (The Metropolitan Museum of Art)

Każdy, kto choć raz odwiedził The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, z pewnością przyzna, że od tego obrazu trudno oderwać wzrok. Tytułowa madame o posągowej sylwetce, ubrana w dość śmiałą, jak na tamte czasy, czarną sukienkę, to Virginie Amélie Avegno Gautreau, Amerykanka, która porzuciła swój kraj i zamieszkała we Francji. Dzieło nie powstało na zamówienie. Sargent uwiecznił Amélie z własnej inicjatywy i wystawił płótno na Salonie Paryskim.

Tożsamość kobiety na długo pozostała tajemnicą - głównie ze względu na skandal i zgorszenie, jakie portret wywołał wśród publiczności. Czasy się zmieniły, a wraz z nimi nastawienie odbiorców do słynnego obrazu. Dzieło pojawiło się na wystawie w Tate, prezentującej modę w twórczości Sargenta, co tylko dowodzi, że biedna Amélie po latach potępienia doczekała się wreszcie miana ikony stylu.