Swój dziewiczy rej zainaugurował właśnie największy statek wycieczkowy na świecie. Icon of the Seas wystartował z Miami na Florydzie, by odwiedzić Meksyk i Bahamy, a następnie dotrzeć z powrotem do miejsca, z którego wypłynął. Produkcja morskiego olbrzyma trwała 900 dni i kosztowała 2 mld dolarów. Wszystko po to, by zapewnić pasażerom wyjątkowe doznania na najwyższym poziomie. Wycieczkowiec może pomieścić aż 8 tys. pasażerów na 20 pokładach składających się łącznie z 2,8 tys. pokoi. Każdy z nich ma do dyspozycji siedem basenów, sześć niesamowitych zjeżdżalni, aquapark, karuzele, strefę surfingu, 40 restauracji. teatry, lodowisko oraz kluby nocne. To jednak nie koniec. Dla miłośników wysokości czeka park linowy umieszczony 50 metrów nad wodą oraz ścianki wspinaczkowej z niesamowitymi widokami.
Icon of the Seas - największy wycieczkowiec świata
Luksusowy statek Icon of the Seas, nazywany również jako największy park wodny na morzu, posiada ogromną kopułę ze szkła i stali, która w ciągu dnia jest miejscem wypoczynku pasażerów. Z kolei wieczorami zamienia się w kosmiczną przestrzeń z pokazami fontann oraz popisami nurków AquaTheatre. Morski olbrzym reklamuje się jako miejsce, w którym można spędzić najlepsze na świecie rodzinne wakacje na pełnym morzu.
Największy wycieczkowiec świata - cena za rejs
Pierwszy rejs Icon of the Seas to siedmiodniowa wycieczka po tropikalnych wyspach. Trasa rozpoczęła się 27 stycznia 2024 r. i zakończy 3 lutego 2024 r. Za tygodniową podróż trzeba było zapłacić ponad 14 tysięcy dolarów, czyli około 56 tys. zł. Jednak spokojnie. Dla tych, których przeraża kwota mamy dobrą wiadomość - jeśli chcielibyście wybrać się w podróż w przyszłym roku, to możecie skorzystać z oferty, która kosztuje 2,7 tys. dol.. To równowartość około 10 tysięcy złotych.