Chorwację od Polski dzielą raptem 3 godziny lotu, a tych bardziej wytrwałych – około 10 godzin jazdy samochodem. Podróżowanie stało się jeszcze łatwiejsze po otwarciu mostu na Pelješac oraz wejściu tego kraju do strefy Schengen.
– W ostatnich latach Chorwacja stała się jedną z najbardziej pożądanych destynacji turystycznych w Europie. Po liczbie zapytań już teraz widzimy, że tegoroczny sezon letni może być rekordowy. Do frekwencyjnego sukcesu dąży chociażby Chorwacka Wspólnota Turystyczna, która zachęca do wcześniejszego planowania podróży. Nic dziwnego. Styczeń to dobry czas na rezerwację noclegów, zwłaszcza na tzw. szczyt sezonu. Na rynku wciąż są dostępne bardzo atrakcyjne oferty, a (jeszcze) szeroka baza noclegowa pozwala wybrać obiekt, który spełni wszystkie nasze wymagania – wyjaśnia Lucija Žukina, Balkan International Team Travelist.pl. Jak dodaje: I najważniejsze – kliknięcie przycisku „rezerwuj” to najlepszy sposób, żeby poczuć powiew lata w środku zimy!
Przeżyj piłkarskie emocje
Gdziekolwiek się nie pojawią – kradną całe show. Chorwaccy fani futbolu znani są z głośnego i efektownego dopingu. A między 14 czerwca a 14 lipca okazji do świętowania brakować z pewnością nie będzie. To wtedy najlepsze drużyny ze Starego Kontynentu będą rywalizować ze sobą o piłkarskie złoto podczas EURO 2024. I chociaż spora część Mi Hrvati (tak nazywa się oficjalne stowarzyszenie kibiców) wyjedzie do Niemiec, aby tam w jednym z 10 miast kibicować swojej drużynie „na żywo”, to lokalne puby z pewnością wypełnią się fanami piłki nożnej. Dołączenie do nich przynajmniej na jeden wieczór to „local experience” w najlepszym wydaniu.
Rozsmakuj się w lokalnej kuchni
Aromatyczna, sycąca i skąpana w pysznym winie. Taka jest chorwacka kuchnia. Dlatego podczas urlopu przynajmniej jeden posiłek dziennie warto zaplanować sobie w lokalnej restauracji. Najpopularniejsze dania? Crni rizot, czyli czarne risotto, które swój kolor zawdzięcza atramentowi z kałamarnicy, jest jednym z lokalnych specjałów, dostępnych właściwie na każdym rogu. Na pewno warto skosztować fuzi (makaronu z sosem pomidorowym, dziczyzną lub jagnięciną), pasticady (słynnego gulaszu), buzary (również gulasz, ale ze skorupiakami), chorwackiej blitvy czy peki. Przygotowanie tej ostatniej – mieszanki ziemniaków, owoców morza, przypraw i gotowanych warzyw – zajmuje czasami nawet kilka godzin. Miłośnicy słodyczy zdecydowanie nie mogą pominąć frituli – małych pączków posypanych cukrem pudrem i wypełnionych rumem oraz rodzynkami.
Smak każdego z tych dań wzbogaci z pewnością pyszne wino. Graševina (riesling reński), Pinot noir, Kutjevo, Velika, Caglin, Kaptol oraz Dingač. To najpopularniejsze szczepy wytwarzane przez 1600 producentów działających nad Morzem Adriatyckim.
Odpocznij jak Robert Makłowicz
A jeśli już o jedzeniu i winie mowa, to nie można nie wspomnieć o Robercie Makłowiczu. To ikona już nie tylko gastronomii, ale postać, która trwale zapisała się na kartach popkultury. Kucharz i smakosz zakochał się w Chorwacji i śmiało można powiedzieć, że tą miłością zaraził także Polaków. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kolejne odcinki jego programu na YouTube, do tej pory traktowane jako forma rozrywki i źródło ciekawostek, stały się mapą przyszłej podróży. Szczególnie po Dalmacji. A trzeba przyznać, że spotkanie z Panem Makłowiczem podczas spaceru po jednym z malowniczych miasteczek dla wielu z pewnością stałoby się jednym z ulubionych wakacyjnych wspomnień.
Przejedź znad morza w góry w… 30 minut
Trekking w górach czy relaks na plaży? Jadąc do Chorwacji, nie musisz wybierać. Możesz odhaczyć te dwie aktywności – i to jednego dnia! Sprzyja temu stosunkowo niewielka odległość między najwyższymi szczytami a piaszczystym wybrzeżem. Piechurzy z dużą dawką satysfakcji zgubią się w gąszczu górskich szlaków. Góry Dynarskie to przede wszystkim Dinara (1831 m n.p.m. – najwyższy szczyt Chorwacji) i Sveti Jure (1764 m n.p.m. – położona jest blisko Makarskiej). Na uwagę zasługują także skalna kraina, czyli Gorski Kotar, oraz szczyt Vagansky (1757 m n.p.m.) położony w 100-kilometrowym paśmie Velebit. Ci, którzy lubią piękne widoki, ale niekoniecznie wędrówkę, powinni odwiedzić Skywalk Biokovo na przełęczy Ravna Vlaška. Ze szklanego tarasu można podziwiać Riwierę Makaraską oraz przylegające do niej wyspy.
A jeśli już o wyspach mowa, to Chorwacja ma ich blisko 1200 i nieskończenie wiele pięknych plaż. „Must see” to z pewnością Plaża Dubovica na wyspie Hvar, plaża Baška na wyspie Krk (dosłownie otoczona przez góry), Zlatni Rat na wyspie Brac czy Punta Rata. Ta ostatnia została wyróżniona przez belgijski European Best Destinations, amerykański The Huffington Post oraz magazyn Forbes.
Zakochaj się w kulturze
Chorwacja to kawał historii i kraina nie tylko winem płynąca… ale i zabytkami stojąca. A wśród nich wiele wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Do pereł kultury i miejsc, jakie trzeba odwiedzić, należy na pewno Dubrovnik, którego mury obronne i Stare Miasto z klasztorami zagrały w „Grze o tron”. Na uwagę zasługuje także Trogir z zamkiem na wodzie i Małą Wenecją, Split z ruinami Pałacu Dioklecjana czy Pula. Tamtejszy Łuk Sergiusza, starożytna świątynia Augusta i rzymski amfiteatr to gratka dla wielbicieli starożytności.
Jednak zwiedzanie miast to tylko jeden ze sposobów na poznanie lokalnej kultury. Innym – nieco alternatywnym – jest udział w miejscowych festiwalach. A jest tutaj w czym wybierać. W letnich miesiącach będą królować: Letni Festiwal w Dubrowniku (8.07.–23.08), Pula Film Festiwal (13-21.07), Festiwal INmusic w Zagrzebiu (24-26.06.), Ultra Music Festiwal (5-7. 07) czy Noce Dioklecjana w Splicie odbywające się pod koniec sierpnia.
Materiał prasowy