Aż trudno uwierzyć, że od słynnej deklaracji Madonny "chcę rządzić światem" minęło w tym roku czterdzieści lat. Królowa popu osiągnęła swój cel, a jej gwiazda świeci nieprzerwanie do dzisiaj. Mimo poważnych problemów zdrowotnych, wskutek których w czerwcu ubiegłego roku trafiła na OIOM, gdzie walczyła o życie, wokalistka wyruszyła w zaplanowaną trasę koncertową "The Celebration Tour". Tournee zakończyło się w maju tego roku, na plaży Copacabana w Rio de Janeiro, a udział w finałowym show wzięły blisko dwa miliony ludzi. Po zakończeniu trasy Madonna rzuciła się w wir pracy, m.in. nad scenariuszem do autobiograficznego filmu oraz, jak wierzą jej fani, nad nową, pierwszą od ponad pięciu lat płytą. Mimo napiętego harmonogramu artystka znajduje czas, by być w stałym kontakcie z wielbicielami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Madonna, której aktualnym wrogiem jest ageism, uwielbia prowokować, pokazując, że kobieta w jej wieku (w sierpniu skończyła 66 lat) może brać od życia to, co najlepsze. Supergwiazda pochwaliła się właśnie serią zdjęć w prześwitującej różowej sukience, pod którą założyła czarną, seksowną bieliznę.
Madonna w bieliźnie
Madonna pożegnała lato w typowy dla siebie sposób. Na Instagramie piosenkarki pojawiła się seria zdjęć z koniem, na których pozuje w czarnych koronkowych stringach i gorsecie w tym samym kolorze. Figlarne kadry królowej popu zachwyciły fanów, którzy podzielili się swoimi wrażeniami w komentarzach.
- Powodem, dlaczego kocham Madonnę, jest to, że zamierza żyć swoim najlepszym życiem, nie zważając na to, co ktokolwiek ma na ten temat do powiedzenia.
- Madonna pokazuje nam wszystkim, że można być kobietą po 60-tce i nadal dobrze wyglądać - czytamy.
Madonny - nowy chłopak
Niewykluczone, że to nowa miłość tak wpływa na Madonnę. Artystka od jakiegoś czasu widywana jest w towarzystwie młodszego od niej o prawie 40 lat Akeema Morrisa, a od pewnego czasu oznacza go w postach na Instagramie.