Edyta Górniak załamana śmiercią byłego managera. 25 października zmarł w wieku 68 lat Wiktor Kubiak, który był managerem Edyty Górniak, Anity Lipnickiej i Nataszy Urbańskiej.
Edi swoją rozpaczą podzieliła się na Facebooku. Wokalistka pisze o swoje pustce, o ogromnej wierze Kubiaka w nią na początku jej kariery. - Czuję taką dziurę w sercu, jakby ktoś wrzucił do niego granat - pisze Edi. - Gdyby nie Wiktor, nie byłoby METRA, Litanii, Broadway'u, Eurowizji, pierwszej, drugiej płyty światowej. Byłabym innym człowiekiem. Być może nawet nie znalibyśmy się. Jestem zrozpaczona... - dodaje.
>>> eskaGO - zabierz muzykę ze sobą!
Podkreśla też, że miała kilka razy spotkać się z Wiktorem Kubiakiem, ale ciągle nie miała czasu, bo praca w studio się przeciągała. - ... w przerwie wyszłam na spacer po pięknym parku w Londynie, mieście w którym wszystko się zaczęło. W którym zrealizowały się marzenia niemożliwe, w którym zaczęła się moja podróż międzynarodowej drogi muzycznej, w którym Wiktor przedstawiał mnie kolejnym kompozytorom, uczył języka, uczył życia. Był pierwszą osobą, która próbowała wytłumaczyć mi dlaczego artystę trzeba chronić. Pokazał mi obraz Managera, z którym nikt już potem nie mógł się mierzyć... - pisze wokalistka na Facebooku.
Edyta nie wie kiedy wróci do pracy nad płytą. Na razie nie czuje w sobie tyle energii.
Edyta Górniak - Facebook
Edi swoją rozpaczą podzieliła się na Facebooku. Wokalistka pisze o swoje pustce, o ogromnej wierze Kubiaka w nią na początku jej kariery. - Czuję taką dziurę w sercu, jakby ktoś wrzucił do niego granat - pisze Edi. - Gdyby nie Wiktor, nie byłoby METRA, Litanii, Broadway'u, Eurowizji, pierwszej, drugiej płyty światowej. Byłabym innym człowiekiem. Być może nawet nie znalibyśmy się. Jestem zrozpaczona... - dodaje.
>>> eskaGO - zabierz muzykę ze sobą!
Podkreśla też, że miała kilka razy spotkać się z Wiktorem Kubiakiem, ale ciągle nie miała czasu, bo praca w studio się przeciągała. - ... w przerwie wyszłam na spacer po pięknym parku w Londynie, mieście w którym wszystko się zaczęło. W którym zrealizowały się marzenia niemożliwe, w którym zaczęła się moja podróż międzynarodowej drogi muzycznej, w którym Wiktor przedstawiał mnie kolejnym kompozytorom, uczył języka, uczył życia. Był pierwszą osobą, która próbowała wytłumaczyć mi dlaczego artystę trzeba chronić. Pokazał mi obraz Managera, z którym nikt już potem nie mógł się mierzyć... - pisze wokalistka na Facebooku.
Edyta nie wie kiedy wróci do pracy nad płytą. Na razie nie czuje w sobie tyle energii.
Edyta Górniak - Facebook
Edyta Górniak rozpacza po śmierci swojego managera