Magdalena Narożna jest jedną z uczestniczek wiosennej edycji "Tańca z gwiazdami". Dla piosenkarki udział w "Tańcu z gwiazdami" to szansa na pokazanie się z zupełnie innej, prywatnej strony i zerwanie z kreowanym przez media wizerunkiem. Jakiś czas temu gwiazda polskiej sceny disco przyznała, że nie lubi być nazywana "królową disco polo".
Jeżeli ludzie tak mówią, to spoko, ja sama siebie tak nie określam. Nie określałam i nie będę określać, bo to nie w moim stylu. Ja jestem na scenie po prostu Madzią, jestem demonem, w domu demonem i aniołkiem, kochającą mamą, narzeczoną. Scena rządzi się swoimi prawami. Jeśli moi fani chcą takiego określenia używać wobec mnie, to fajnie, to jest miłe, nie będę z tym walczyć. Ja sama niekoniecznie - wyjawiła w rozmowie z serwisem ESKA.pl.
Wokalistka zespołu Piękni i Młodzi tańczy w programie u boku Piotra Musiałkowskiego, tancerza Justyny Steczkowskiej, który pojawi się u jej boku podczas eurowizyjnego show w Bazylei. Jak zapewnia, mimo napiętego grafiku, na pewno uda mu się pogodzić udział w Eurowizji z udziałem w "Tańcu z gwiazdami". Narożna wyznała, że zamierza towarzyszyć diwie i swojemu partnerowi w Szwajcarii!
Magda Narożna o Eurowizji
Narożna i Musiałkowski są pełni optymizmu. Gdy zapytaliśmy tancerza o to, jak zamierza godzić udział w show z przygotowaniami do Eurowizji, wokalistka wypaliła, że będzie towarzyszyć partnerowi tanecznemu w Bazylei.
Lecę! Kupuję bilet w biznes klasie - powiedziała ze śmiechem.
Dla Piotra pogodzenie dwóch aktywności nie stanowi problemu. Jak wyznał, od dawna działa w taki sposób.
Ja zawsze byłem bardzo aktywny zawodowo i wykonywałem różne projekty jednocześnie, dlatego że lubię działać, lubię robić, lubię, jak w życiu się dzieje. Kiedy, jak nie teraz? - wyjaśnił.
Narożna potwierdziła jego słowa.
Dla niego to nie jest problem. On jest tak zawodowo otwarty i z chęcią do tego, żeby działać, być, żeby rozwijać się, że on da radę ze wszystkim - podsumowała.
