Zayn - autobiografia muzyka już wkrótce ujrzy światło dzienne. Premiera książki byłego wokalisty One Direction odbędzie się w środę 9 listopada. Zaglądajcie na ESKA.pl regularnie. Już wkrótce zorganizujemy konkurs, w którym do zgarnięcia będą właśnie autobiografię Zayna! A teraz, jeszcze przed premierą zapoznacie się z najciekawszymi fragmentami książki:
- Od chwili, kiedy odszedłem z One Direction, wszystko się zmieniło. Nagle sam stałem się panem tego, co się dookoła mnie dzieje, a nie mógłbym tego powiedzieć o poprzednich latach. Spędziłem kilka miesięcy na sesjach nagraniowych z ludźmi, których znałem i z którymi pracowałem w przeszłości. Spotkałem się z kilkoma producentami – miałem nadzieję, że pomogą mi stworzyć piosenki, które kołatały mi się po głowie od czasu, gdy miałem siedemnaście lat. Ale, szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia, co robię.
- Pisałem własne kawałki, będąc jeszcze w zespole – to nic nowego – musiałem jednak przemyśleć, co chcę pokazać ludziom, co chcę powiedzieć. Każdy tekst musi dla mnie coś znaczyć – znalezienie sposobu, by jak najlepiej wykorzystać dostępne mi szalone możliwości, wziąć z nich to, co pozytywne, i odrzucić to, co negatywne, a wreszcie przedstawić coś, co naprawdę mnie wyraża, stanowiło długi proces. Mam wrażenie, że o mnie i o tym, dlaczego odszedłem z One Direction, powiedziano już bardzo wiele. Niekiedy trudno było mi jasno przekazać to, co przechodziło mi przez głowę w tamtej fazie mojego życia.
- Fani zasługują na odpowiedzi, więc spróbuję ich udzielić. Jeśli w ogóle coś o mnie wiecie poza tym, że jestem „tym gościem, który odszedł z 1D”, to prawdopodobnie macie świadomość, że nieczęsto się rozgaduję. Nie mam wielkiego talentu do udzielania wywiadów i zazwyczaj dbam o swoją prywatność. Ale pokażę wam tak dużo, jak mogę, żebyście mogli mnie ocenić według moich słów, a nie na podstawie tego, co twierdzi prasa albo ktokolwiek inny
>> Liam i Louis z One Direction napisali wspólny utwór. Czy to powrót 1D?
Zayn o X-Factor
- Prawdopodobnie nie trafiłbym do X Factora , gdyby nie moja mama. Kto wie, jak bym skończył, byłem dość leniwym dzieciakiem. Oglądając X Factora w telewizji, zawsze miałem ochotę, żeby spróbować swoich sił. Ale zmotywowanie się do tego, żeby pójść na casting, okazało się trudnym zadaniem. Miałem formularze zgłoszeniowe, ale nigdy ich nie wypełniałem i nie wysyłałem. Moje podejście było takie: „No co, i tak nigdy się nie dostanę, nie? Więc jaki to ma sens?”. Nawet kiedy wreszcie się zdecydowałem, zdołałem wypełnić formularze i je wysłać, a potem otrzymałem odpowiedź z datą castingu, wciąż miałem problem, żeby tam pójść.
- Tamtego dnia po prostu nie chciało mi się wyleźć z łóżka. Mama usiłowała mnie nakłonić, żebym wstał, ale usłyszała tę samą wymówkę, co zawsze – że nie sądzę, abym cokolwiek dzięki temu osiągnął, więc po co się męczyć? Powiedziała mi, że nigdy się tego nie dowiem, dopóki nie spróbuję. To w pewnym sensie mroczna ironia losu, że moje pierwsze doświadczenie z publicznym występem polegało na tym, że nie chciałem wychodzić na scenę i musiałem być do tego zachęcany. Zawsze opowiadam tę historię tak, żeby wydawało się, że po prostu byłem leniwy, ale jestem przekonany, że tak naprawdę walczyłem z paraliżującą tremą. Zawsze miałem z nią problem.