Porażka Pawła Fajdka to chyba największa polska sensacja w Rio 2016. Mistrz Świata typowany był do zdobycia najwyższego stopnia podium olimpijskiego. Niestety nie udało się. Pierwszy rzut spalony, dwa kolejne za krótkie, by awansować i spełnić marzenia. W środę podczas eliminacji okazało się, że finał konkursu rzutu młotem nie jest Fajdkowi pisany. Po nieudanych eliminacjach nasz reprezentant długo leżał na bieżni z twarzą ukrytą w dłoniach. Później szybko uciekł do szatni. Jak tylko ochłonął w przejmującym wideo zwrócił się do fanów.
Paweł Fajdek - reakcja na przegraną
- PRZEPRASZAM wszystkich... nie mogę uwierzyć w to co się stało, jestem w stanie powiedzieć tyle ile na załączonym filmie. To bardzo bolesne. Dziękuję wszystkim za wsparcie - napisał Paweł Fajdek pod udostępnionym przez siebie niezwykle poruszającym filmiku. W nagraniu sportowiec pochodzący z Żarowa starał się m.in. wyjaśnić to co stało się w eliminacjach. - Stało się coś, czego nie jestem w stanie sobie, ani państwu wytłumaczyć. Na próbach regularnie rzucałem ponad 77 metrów, a w eliminacjach nagle odcięło mi prąd. To koszmar. Taki upał powoduje, że coś ze mną jest nie tak - tłumaczy w nagraniu Paweł Fajdek. - Teraz okaże się, kto jest prawdziwym fanem, prawdziwym człowiekiem. Każdemu kto okaże mi wsparcie będę z osobna wdzięczny, bo czegoś gorszego nie mogłem sobie wyobrazić - dodaje ze łzami w oczach. - Nie mogę zrobić nic więcej jak tylko państwa przeprosić i mieć nadzieję, że zostaniecie ze mną i że więcej tak państwa nie zawiodę - zaznaczył na zakończenie Paweł Fajdek. Pełna wersja nagrania znajduje się poniżej:
