Zakończenie roku szkolnego 2019/2020 dla maturzystów znacznie będzie się różniło od tych, w których uczestniczyli ich starsi koledzy i koleżanki. Pandemia koronawirusa spowodowała szereg zmian w światowej gospodarce. Jednym z sektorów, który natychmiast musiał zareagować na zwiększające się ryzyko zakażenia było szkolnictwo. Placówki dydaktyczne zostały zamknięte, a uczniowie i studenci w całym kraju kontynuują naukę w formie zdalnej. Zapowiedziany przez rząd termin powrotu do szkół i na uczelnie na 27 kwietnia wydaje się niemożliwy. Przygotowane przez specjalistów prognozy dotyczące końca pandemii sugerują bowiem, że szczyt zachorowań jest dopiero przed nami.
W zaistniałej sytuacji, niemożliwością było także przygotowanie pożegnania absolwentów szkół średnich w tradycyjnej formie. Do tej pory, wraz z końcem kwietnia, maturzyści z całej Polski spotykali się ze swoimi wychowawcami, od których odbierali świadectwa szkolne i którym dziękowali za wspólnie spędzony czas. Tegoroczna wizja zakończenia roku szkolnego zasmuciła niejednego ucznia zżytego ze swoją klasą.
Zakończenie roku szkolnego maturzystów - odbiór świadectw
Zakończenie roku szkolnego 2019/2020 24 kwietnia będzie wyglądało podobnie w każdej szkole. Uczniowie połączą się ze swoimi wychowawcami za pośrednictwem urządzeń umożliwiających wzięcie udziału w konwersacji grupowej. Jak można przeczytać na Twitterze, w niektórych szkołach świadectwa będą do odebrania razem z wynikami matur, jednak wielu maturzystów otrzyma ich skan już wcześniej, na maila. W innych zaś dyrekcja umożliwiła indywidualny odbiór już w piątek, o godzinie umówionej z wychowawcą.
- Czytam wiadomości pożegnalne od nauczycieli i się popłakałam. Już pomijając wszystko, co przeżyłam w tej szkole, jest mi cholernie przykro, że kończę ją w takich okolicznościach...
- Ostatni tydzień mojej dwunastoletniej edukacji. Nie tak sobie go wyobrażałam... - piszą maturzyści w mediach społecznościowych.