Emocje w "The Voice of Poland" sięgają zenitu. Jurorzy kompletują drużyny, a widzowie obserwują, jak na ich oczach rodzą się przyszłe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Za nami kolejny odcinek przesłuchań w ciemno. Jednym z uczestników przedstawionych w zeszłą sobotę był Mikołaj Przybylski. 20-latek zaśpiewał hit "When You Say Nothing At All" w wersji Ronana Keatinga i szybko odwrócił wszystkie fotele. Jako pierwsi ruch w stronę Mikołaja wykonali Tomson i Baron, a po chwili dołączyli do nich pozostali trenerzy. Głos uczestnika zrobił na nich piorunujące wrażenie, co wyrazili w komentarzach po jego występie. Ostatecznie Przybylski zdecydował, że chce kontynuować przygodę w formacie u boku Kuby Badacha i to jego team zasilił. Widzowie, choć również nie mieli żadnych zastrzeżeń względem umiejętności wokalnych marzącego o byciu gwiazdą estrady chłopaka, mocno skrytykowali jego sposób bycia. Mikołajowi zarzucono brak pokory!
Widzowie oburzeni zachowaniem uczestnika "The Voice of Poland"
Mikołaj Przybylski zachwycił swoim głosem podczas przesłuchań w ciemno do "The Voice of Poland", jednak został zganiony za zachowanie. Widzowie uznali, że 20-latkowi brak pokory.
- Śpiewa dobrze, ale...bardzo zarozumiały, zbyt pewny siebie. Gdyby był bardziej pokorny to zyskałby osobowością
- Głos się obronił ale zadufany i zbyt cwaniaczkowaty styl bycia mnie nie przekonał totalnie. Może „Kubuś” przekaże chłopcu jak ubrać się w pokorę.
- "Wybieram Kubusia" że co? Mam nadzieję, że trochę Go utęperują bo gwiazdorzy!
- Niby ladnie, niby super glos a jednak jakis niedosyt....i ta odpychająca arogancja
- Pycha większa niż talent - czytamy na Facebooku.
Myślicie, że Kuba Badach, znany ze swojej elegancji, pomoże Mikołajowi? A może właśnie dobrze, że już na początku swojej drogi budzi tak skrajne emocje?
Listen on Spreaker.