Krystian Ochman pędzi jak burza. Już za moment wokalistka wyruszy w podróż po Europie, by przybliżyć fanom Eurowizji swoją propozycję River. Utwór został świetnie odebrany przez internautów, a wykonanie go na żywo przed europejską publicznością z pewnością przełoży się na jeszcze lepsze wyniki. Zanim jednak wokalista spakował walizki na tournee po Europie, nagrał zapasową kopię swojego eurowizyjnego występu. Na oficjalnym kanale Telewizji Polskiej pojawiły się nawet krótkie fragmenty, które zaostrzyły apetyt fanów na więcej. Zdaniem wielu z nich artysta brzmiał w studiu jeszcze lepiej niż podczas wygranych preselekcji. Z pewnością są jednak i tacy wielbiciele talentu Ochmana, których wiadomość o tym, że piosenkarz nagrał tzw. Live-on-tape, mogła mocno zaskoczyć. Czy to oznacza, że zwycięzca 11. edycji The Voice of Poland nie pojawi się w Turynie, a jego show zostanie wyświetlone na telebimie? Uspokajamy!
Ochman - występ zagrożony?
Nagranie występu zastępczego nie ma nic wspólnego z odwołaniem występu Krystiana na Eurowizji. Taki ruch ma na celu zabezpieczenie się na wypadek, gdyby z jakichś powodów, na przykład losowych, pojawienie się w Turynie było niemożliwe. W ubiegłym roku na podobny krok postawili reprezentanci poszczególnych krajów, w tym Rafał Brzozowski. W sytuacji, gdyby w ekipie wykryto koronawirusa czy artysta nie byłby w stanie pojawić się na scenie, pod uwagę brany jest przygotowane wcześniej wideo. Jesteśmy jednak przekonani, że nic nie stanie Krystianowi na przeszkodzie i już w maju zobaczymy go triumfującego we Włoszech.