Eurowizja 2024 odbyła się w cieniu wielkiego skandalu. Gdy Europejska Unia Nadawców oficjalnie zadecydowała o dopuszczeniu do udziału w konkursie Izraela, fani konkursu mocno skrytykowali tę decyzję. Eden Golan nie mogła liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony publiczności. Za każdym razem, gdy reprezentantka kraju pojawiała się na scenie, w arenie słychać było głośne buczenie. Reprezentująca nas na Eurowizji 2024 Luna opowiedziała o tym, że izraelska delegacja prowokowała pozostałych uczestników wydarzenia.
Mogę powiedzieć, że media i delegacja Izraela bardzo zaczepiała i prowokowała nas, wszystkich artystów. Ja miałam może takie trochę szczęście w nieszczęściu, że nie brałam udziału w półfinale, w którym brał udział Izrael. Mnie to bezpośrednio nie dotknęło, natomiast dotknęło to bliskich mi artystów. Nie mogę się wypowiadać w imieniu kogoś innego, po prostu, ale były to nieprzyjemne sytuacje, które były niekulturalne i niestosowne - mówiła "Pomponikowi".
Ogromnym echem odbiło się też wyrzucenie typowanego do zwycięstwa reprezentanta Holandii - Joosta Kleina. Artysta nie obraził się jednak na Eurowizję i niejako zapowiedział swój powrót.
Luna zdradziła szokujące fakty na temat Eurowizji. Delegacja Izraela zgotowała uczestnikom piekło!
Joost Klein wróci na Eurowizję?
W ten weekend Joost Klein wystąpił podczas Pinkpop – jednego z największych holenderskich festiwali muzycznych. Podczas swojego występu artysta zapowiedział powrót na Eurowizkę, mówiąc: „Dlaczego by, do cholery, nie spróbować w 2025?", a na ekranie za nim pojawił się napis „joost klein 2025”. To jednak nie koniec. Hasło "Eurovision 2025" pojawiło się też w jego bio na Instagramie! #JusticeForJoost?
Listen on Spreaker.