Jurorzy i widzowie Must Be the Music wróżyli mu wielką karierę. Jego bliscy wspierali go w każdej decyzji, a fani z niecierpliwością czekali na kolejne projekty. Mogłoby się wydawać, że jego życie, po wygranej w muzycznym show, wyglądało jak z bajki. Jego wielki talent, niesamowity głos i charyzma przyciągały wielu. Niestety, w 2024 roku doszło do poważnego wypadku. Kiedy Tomek "Kowal" Kowalski jechał na motocyklu, samochód zajechał mu drogę i doszło do wypadku. Po zderzeniu Kowalski trafił w ciężkim stanie do szpitala, gdzie na 2 tygodnie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. W wyniku obrażeń rdzenia kręgowego artysta porusza się na wózku inwalidzkim. Jednak muzyka nadal odgrywa w jego życiu niezwykle istotną rolę i nie zamierza z niej rezygnować. Co więcej, planuje powrócić na scenę.
Tomek "Kowal" Kowalski - Mam Talent
Utalentowany artysta postanowił wszystkim o sobie przypomnieć. Za sprawą ogromnej determinacji częściowo wrócił do sprawności. By celebrować te chwile zdecydował, że weźmie udział w najnowszej edycji Mam Talent. Rodzina zawsze bardzo wspierała go w jego pasji, jaką jest muzyka, dlatego gdy tylko dowiedzieli się o tym, że planuje pojawić się w kolejnym programie typu talent show wiedzieli już, że koniecznie muszą kibicować mu zza kulis.
Chyba musiałem przez ten czas nieco się ogarnąć, nabrać sił, zdobyć odrobinę pewności siebie, by podjąć takie wyzwanie. Z trudem, ale odważyłem się i wyjechałem przed p. Agnieszkę Chylińską, p. Julię Wieniawę, p. Marcina Prokopa i pełną salę publiczności. To, co się tam wydarzyło... Tego nie da się tutaj opisać na piśmie... Czuję, że te chwile już zmieniły moje życie.
Śpiewam bo lubię, bo chcę, bo muszę, taką mam rogatą duszę! Czasem wyjdzie, częściej nie, z wózkiem ciężko zwykle jest. Miejcie dla mnie moc miłości, a odpłacę się w wieczności.
Kowal zdradził, że casting odbył się 15 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że emisja odcinka z jego udziałem odbędzie się lada moment.