Co bylibyście w stanie zrobić dla swojego idola? Wydać sporo pieniędzy na jego koncert? Czekać godzinami w kolejce, by zająć jak najlepsze miejsce? Bryan Ray znalazł inny sposób na to, by zaimponować swojej ulubionej piosenkarce, a przy okazji zdobyć sporą popularność wśród pozostałych wielbicieli jej talentu. Mężczyzna obrał sobie za cel upodobnienie się do księżniczki popu Britney Spears. Bryan jest fanem Britney właściwie od początku jej spektakularnej kariery, a na pomysł, by nie tylko zasłuchiwać się w jej piosenkach, tylko zrobić wszystko, by wyglądać tak jak ona, wpadł już jako 17-latek. To właśnie wtedy zdecydował się na zrobienie licówek, których kształt powstał w oparciu o uzębienie Spears. Dziś 36-letni mieszkaniec Los Angeles ma za sobą ponad 100 zabiegów mających na celu przybliżyć go do wymarzonego wyglądu. Jak można się domyślić, metamorfoza "na Britney" to nie tylko sporo bólu, ale i ogromne koszta. Bryan Ray wydał już kilkaset tysięcy złotych i jak zapowiada, to jeszcze nie koniec.
Książka Britney Spears światowym bestsellerem. Wiemy, o jakich liczbach mowa!
Fan chce wyglądać jak Britney Spears
Operacje plastyczne nosa, implanty policzków, powiększenie ust - to zaledwie kilka zabiegów, jakim poddał się Bryan, by jak najbardziej przypominać swoją idolkę Britney Spears. Mężczyzna chwali się efektami swojej metamorfozy na Instagramie, gdzie śledzi go ponad 100 tysięcy użytkowników. Nawet w opisie konta ma napisane, że zdobył stopień doktora na Uniwersytecie Spears. Ostatnie zdjęcia Raya pochodzą z września tego roku. Rzeczywiście przypomina znaną na całym świecie piosenkarkę? Na wszystkie zabiegi 36-latek wydał już ponad 120 tysięcy dolarów.
