Wszystkich Świętych to jedno z najważniejszych świąt dla katolików. 1 listopada jest dniem ustawowo wolnym od pracy i wiąże się z wizytami na cmentarzach, celem zapalenia znicza i odmówienia modlitwy nad grobami bliskich. W czasach PRL-u obchody Wszystkich Świętych różniły się od tych, które możemy obserwować obecnie, przede wszystkim ze względu na napięcia ideologiczne między państwem a Kościołem oraz nacisk władz na świecki charakter życia publicznego. Choć tradycja obchodzenia 1 listopada jako dnia odwiedzin grobów była zakorzeniona w polskiej kulturze, komunistyczne władze starały się wpłynąć na sposób, w jaki ten dzień był celebrowany. To właśnie w PRL-u pojawiła się nazwa Święto Zmarłych, która miała być zastępczym terminem dla kojarzonej z Kościołem uroczystości. Dzień ten pozostawał jednak dniem wolnym od pracy. Poza Świętem Zmarłych, istniały też inne, świeckie nazwy: Wszystkich Świętych zastąpiono jeszcze Dniem Zmarłych lub Dniem Zmarłych i Poległych. Sprawdź, jak dobrze pamiętasz obchody 1 listopada w czasach PRL-u. 7/10 to już spory sukces!
Zobacz też: Prosty trik, żeby znicze paliły się dłużej. Wsyp to do wkładu. Efekt cię zaskoczy