Wpadka w TV - prowadząca prawie urwała sobie głowę

Ta wpadka w TV mogła się skończyć tragedią! Prowadząca prawie urwała sobie głowę podczas naukowego doświadczenia przeprowadzanego na wizji. Wszystko oczywiście przez lekkomyślność i brak odpowiednich zabezpieczeń. Twórcy programu pewnie zastanowią się zanim drugi raz zechcą przeprowadzić doświadczenie przed kamerą gdyż naprawdę niewiele brakowało, by widzowie zobaczyli naprawdę źle wyglądający wypadek.

O włos od tragedii w TV

Wpadka w TV miała miejsce podczas kręcenia jednego z programów śniadaniowych w australijskiej telewizji. Zaproszono do niego fizyka, który wykonać miał kilka eksperymentów. W jednym z nich, z użyciem ciekłego azotu i butelki gazowanego napoju tworzył rakietę o naprawdę sporej sile. Do pomocy zaprosił jedną z prezenterek. Jej zadaniem było odwrócić butelkę napoju, do której wlano niebezpieczną ciecz. Gdy to zrobiła butelka dosłownie wystrzeliła i prawie urwała jej głowę!

Ciekły azot i gazowany napój - jak to powinno wyglądać?

O tym jak wielka moc tkwiła w rakiecie świadczy to, że butelka dosłownie urwała gałąź drzewa, o które zawadziła! Gdyby trafiła w twarz prezenterki prawdopodobnie skończyłoby się to tragedią. Poniżej zobaczycie jak takie doświadczenie jest wykonywane w bezpiecznych warunkach. Takie eksperymenty wymagają wielkiej ostrożności więc odradzamy ich przeprowadzanie.